Data dodania:
2016-11-20
32-letni gliwiczanin bawił się z policją w ciuciubabkę. Mówił, że skoczy z okna, a kiedy patrole szukały go po całej dzielnicy, "zmieniał adresy". Tak naprawdę cały czas przebywając w jednym miejscu. Nie docenił, jak widać, stróżów prawa, którzy w końcu go znaleźli.