Piast Gliwice w 4. kolejce PKO BP Ekstraklasy po bardzo dobrym meczu pokonał przy Okrzei mistrza Polski – Raków Częstochowa 2:1. To pierwsze zwycięstwo niebiesko-czerwonych w tym sezonie.

Przez pierwsze 20 minut piątkowego spotkania oglądaliśmy sporo walki w środku polu. Brakowało podbramkowych spięć, bo uważnie grały bloki defensywne obu zespołów. W 33. minucie gości od utraty gola uratował ich golkiper Vladan Kovačević, który kapitalną interwencją zatrzymał piłkę zmierzającą w okienko. Z około 30 metrów strzelał Grzegorz Tomasiewicz. Ten sam zawodników próbował zaskoczyć bramkarza „Medalików” pięć minut później, lecz po jego uderzeniu z dystansu ponownie na posterunku był Kovačević. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Piasta, jednak przewagi nie udało się udokumentować golem. Z bezbramkowego remisu na pewno bardziej zadowoleni byli przyjezdni, którzy w tej części meczu nie oddali ani jednego celnego strzału.

 

Piast ostatni raz ograł Raków w ekstraklasie we wrześniu 2019 r.

 

 

W przerwie trener Rakowa zdecydował się na podwójną zmianę. Na murawie zameldowali się Tomasz Cebula i Jean Carlos Silva. To miało sprawić, że goście odzyskają inicjatywę w środku pola. Z czasem zmiany te okazały się skuteczne. Piłkarze Rakowa coraz częściej byli przy piłce i łatwiej przedostawali się pod pole karne Piasta. Gola zdobył jednak Piast. W 68. minucie Adnan Kovacević spowodował upadek Jorge Felixa w polu karnym i arbiter po analizie VAR wskazał na 11 metr. Rzut karny na bramkę zamienił Patryk Dziczek. Do końca meczu pozostało jednak jeszcze dużo czasu i pewne w było, że Raków rzuci się do ataku, by odrobić stratę. Mieli w tym pomóc Fran Tudor i Fabian Piasecki, którzy w tzw. międzyczasie pojawili się na boisku. W 81. minucie po akcji Piaseckiego – Władysław Koczergin strzałem w długi róg doprowadził do wyrównania. W końcówce obie drużyny próbowały zadać ostateczny cios i zgarnąć komplet punktów. W doliczonym czasie gry Alexandar Vuković zdecydował się wpuścić na boisko Gabriela Kirejczyka. I wtedy Piast miał rzut rożny. Wykonywał go Damian Kądzior, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Kirejczyk, który głową skierował piłkę w kierunku bramki. Ta jeszcze po drodze odbiła się od Zorana Arsenicia i wpadła do siatki. Gliwiczanie mogli zdobyć jeszcze jednego gola, ale strzał Dziczka z 96. minucie obronił Kovačević.

Piast: František Plach – Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Aléxandros Katránis – Serhij Krykun (87’ Damian Kądzior), Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Michał Chrapek (79’ Tom Hateley), Michael Ameyaw – Jorge Félix (90’ Gabriel Kirejczyk).

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj