Kardiolodzy ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach przeprowadzili z powodzeniem zabieg ablacji migotania przedsionków najnowocześniejszą metodą elektroporacji u 64-letniej pacjentki. To pierwsza taka procedura w województwie śląskim i jedna z pierwszych w kraju.

Migotanie przedsionków jest najczęstszym zaburzeniem rytmu serca. Szacuje się, że w Polsce problem ten może dotyczyć nawet miliona osób. Bardzo istotną metodą terapii migotania przedsionków jest ablacja.

Otwieramy nowy rozdział w historii gliwickiej kardiologii, rozpoczynamy niezwykle ważny etap w leczeniu zaburzeń rytmu serca. Ma to spowodować, że napady migotania przedsionków zostaną wyeliminowane lub zminimalizowane. Komfort życia pacjenta poprawi się zdecydowanie – zapewnia dr Tadeusz Zębik, ordynator oddziału kardiologii Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. Trzeba pamiętać, że u chorych z arytmią dochodzi do wielu komplikacji i sytuacji utrudniających normalne życie: zasłabnięć, omdleń czy ograniczonej wydolności – dodaje specjalista.

Ablacja metodą elektroporacji polega na zniszczeniu fragmentu tkanki serca -  struktury najczęściej odpowiedzialnej za powstawanie migotania przedsionków. Jest to procedura małoinwazyjna, bezpieczna i związana ze stosunkowo krótkim pobytem w szpitalu. Dla pacjenta jest to czasem trudne do wyobrażenia, co my, elektrofizjolodzy, przeprowadzamy. Ta metoda to jest sposób na skrócenie czasu trwania zabiegu, co wiąże się z mniejszym obciążeniem dla chorego. Efekty mogą być naprawdę bardzo dobre: ponad 70 procent osób nie ma nawrotów arytmii i czuje się dużo lepiej. Może nie zalecałbym od razu wspinaczki na Giewont, ale na pewno powrót do standardowej aktywności po ostatecznej ocenie skuteczności leczenia jest realny. Traktujemy wtedy pacjenta jako wyleczonego  – podkreśla dr Krzysztof Myrda, kardiolog.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj