Celem zabiegów ma być częściowa chociaż eliminacja tych uciążliwych owadów. Zgodę wydały służby sanitarne i weterynaryjne. To w skali kraju czy nawet województwa żadna nowość, bo wiele miast i gmin w ostatnich latach decyduje się na takie rozwiązania.

Sierpień to ostatni moment na podjęcie tego typu działań, bo przed nami drugi wysyp tych szkodników.  Preparaty, które stosować będzie wykonawca są bezpieczne i powszechnie używane przy zwalczaniu owadów krwiopijnych. Są one typowo selektywne. Dla ludzi i innych organizmów wyższych, m.in. psów są stosunkowo nieszkodliwe, ale ostrożność trzeba zachować. Dlatego w okolicach prowadzonych prac pojawią się informacje i warto się z nimi zapoznać. Wszystkie służby: policja, pogotowie i straż są powiadomione, całość przedsięwzięcia koordynuje Centrum Ratownictwa Gliwice.
 
Dzisiejsze i jutrzejsze zabiegii na zieleńcach i w parkach prowadzone będą metodą zamgławiania. Ma ona za zadanie nanoszenie określonych substancji w formie mgły chemicznej. Wyrzucana kropla preparatu jest zdecydowanie mniejsza i lżejsza niż w przypadku klasycznego oprysku, co pozwala jej swobodniej unosić się w powietrzu i przedostawać wszędzie tam gdzie jest to pożądane. Zamgławianie dokładnie penetruje szatę roślinną,  miejsca lęgu i rozwoju dla krwiopijnych komarów, meszek czy kleszczy.

Odkomarzanie i odkleszczanie wykonuje się przy odpowiedniej pogodzie i w określonych porach dnia najczęściej późnym popołudniem. Zależne jest to od cyklu biologicznego niepożądanych owadów, ich największej aktywności, oraz ochrony i minimalizowania skutków ubocznych w stosunku do owadów pożytecznych np. pszczół.

Dzisiaj przewidziano prace na terenach przy ul. Słowackiego, na placach Grunwaldzkim, Starokozielskim, Szwajcarii, Chopina, Chrobrego i na ul. Wybrzeże Armii Krajowej. 

Jutro z kolei prace przeniosą się na skwer Nacka (u zbiegu ul. Świętojańskiej i Toszeckiej), potem w okolice ul. Horsta Bienka i zlokalizowanego tam placu zabaw. Na koniec zabiegi prowadzone będą na części osiedli Kopernika, Waryńskiego, w Łabędach i Bojkowie.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj