Pod znakiem zapytania stoi przyszłość kamienicy przy ul.Zygmunta Starego 16. Zgodnie z zapowiedziami właściciela była siedziba pogotowia już miała tętnić nowym życiem. Nie wiadomo co dalej z planami. Inwestor, który na początku chętnie dzielił się szczegółami zamierzeń, teraz nabrał wody w usta.
Do 2011 budynek zajmowała stacja Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. O przeszłości nieruchomości milczą lokalne archiwa. Nieliczne wzmianki pozwalają przypuszczać, że kamienica powstała na początku XX wieku, a jej historia związana była z rozwojem gliwickiego drukarstwa. W latach 1934 -1945 mieściła się w tam redakcja pisma „ Oberschlesische Wanderer”, założonego przez znaną z działalności wydawniczej rodziny Neumannów. Po dojściu Hitlera do władzy wydawnictwo przejęło NSDAP.
Z biegiem lat kamienica przy ul. Zygmunta Starego popadała w ruinę. Przybywało wyrw w tynku, zniszczeniu uległy stropy. Pogarszający się stan techniczny zadecydował o przenosinach WPR. Stacja w 2011 r. trafiła do nowoczesnej siedziby przy ul.Konarskiego, a dwa lata później za 1,2 mln zł nieruchomość kupiła od gminy firma GMB Inwestycje z Sosnowca.
Nowy właściciel obiecywał przywrócić zabytkowi dawny blask. Remont miał objąć elewację, wnętrza i dach. Mowa była o drobiazgowym odrestaurowaniu gmachu. Wszystkie architektoniczne detale miały zostać zrekonstruowane, a efektowne gzymsy i pilastry wyciągnięte spod grubej warstwy tynków pozostałych po poprzednich remontach.
Inwestor zakładał ambitnie stworzenie kolejnej wizytówki miasta w bezpośrednim sąsiedztwie starówki. Na trzech kondygnacjach odnowionej kamienicy miały powstać biura, m.in. dla kancelarii prawnych i firm rachunkowych.
Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Prace ruszyły w 2017 r. . Remont miał się zakończyć w 2018, a pierwsze firm pojawić w 2019. Roboty jednak stanęły, rusztowania znikły, przy budynku nic się nie dzieje.
Próbowaliśmy skontaktować się z inwestorem. Byliśmy ciekawi, co stanęło na przeszkodzie zamierzeń. Czy zachowują one aktualność? Jeżeli tak – kiedy należy oczekiwać powrotu prac i zakończenia realizacji. Prezes firmy Jacek Grabowski nie znalazł czasu na rozmowę, bez odpowiedzi pozostał mail w tej sprawie.
Komentarze (0) Skomentuj