450 wniosków o świadczenie 500+ dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji wpłynęło do zabrzańskiego oddziału ZUS, blisko 3 tys. w województwie śląskim, a w skali kraju ta liczba przekroczyła już 26 tys. Biorąc pod uwagę, że uprawnionych w skali kraju jest 850 tys. osób, a tylko w naszym regionie 100 tys., nie są to wyniki robiące wrażenie.  
Ustawa o świadczeniu uzupełniającym wchodzi w życie 1 października, ale dokumenty można składać w ZUS już od 2 września.  Warto w tym miejscu przypomnieć, kto może skorzystać. 

Komu 500+ dla niepełnosprawnych
Wsparcie adresowane jest do niepełnosprawnych w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Mogą się o nie starać osoby, które  ukończyły 18 lat, mieszkają na terytorium Polski, są niezdolne do samodzielnej egzystencji, a łączna wysokość ich dotychczasowych świadczeń pieniężnych ze środków publicznych, na przykład emerytury, nie przekracza 1600 zł brutto.

Niezdolność do samodzielnej egzystencji musi zostać wykazana stosownym orzeczeniem, ważnym w momencie składania  wniosku. Osoby bez takiego orzeczenia zostaną poddane badaniu lekarza orzecznika ZUS. Orzeczenie muszą mieć także seniorzy, którzy ukończyli 75. rok życia i z racji wieku z urzędu przyznano im dodatek pielęgnacyjny.

Ważne są również wydane przed 1 września 1997 r. przez komisje lekarskie do spraw inwalidztwa i zatrudnienia orzeczenia w sprawie nadania I grupy inwalidzkiej, które  zachowały swoją moc (tj. nie upłynął okres, na jaki zostały przyznane).

Tylko na wniosek
Świadczenie nie jest przyznawane z urzędu, a jedynie na wniosek. Formularz ZUS ESUN  można pobrać ze strony www.zus.pl lub w salach obsługi klienta. Wśród informacji należy podać dane osobowe, określić sposób wypłaty świadczenia oraz wskazać, czy, jakie i w jakiej wysokości świadczenia już przysługują oraz podać płatnika. Dotyczy to także świadczeń z instytucji zagranicznych. 

Gdy brak orzeczenia
Osoby, które nie mają  orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji, muszą dołączyć do wniosku dokumentację medyczną oraz inne dokumenty pomocne dla wydania takiego orzeczenia, np. kartę badania profilaktycznego, dokumentację rehabilitacji leczniczej lub zawodowej oraz zaświadczenie o stanie zdrowia, wydane przez lekarza nie wcześniej niż na miesiąc przed złożeniem wniosku. Osoby posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnoprawności, powinny je także dołączyć. 

Maksymalnie 500 zł
Ci, którym nie przysługują świadczenia ze środków publicznych lub ich łączna kwota nie przekracza 1100 zł, mogą liczyć na dodatkowe 500 zł miesięcznie. W przypadku, gdy otrzymują już powyżej  1100 zł, ale nie więcej niż 600, wysokość świadczenia uzupełniającego będzie obliczona jako różnica pomiędzy tymi kwotami. 

Przykładowo: osoba otrzymująca emeryturę w kwocie 900 zł dostanie świadczenie w wysokości 500 zł. Natomiast emeryt ze świadczeniem 1300 zł otrzyma dodatek w kwocie 300 zł.

Świadczenia pieniężne finansowane ze środków publicznych stanowią przede wszystkim emerytury bądź renty wypłacane przez ZUS, KRUS i inne organy, jak również świadczenia z pomocy społecznej o charakterze innym niż jednorazowe, np. zasiłki stałe.

Czas na decyzję 
Decyzję w sprawie świadczenia uzupełniającego ZUS wyda w ciągu 30 dni od wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do jej wydania. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy od wejścia w życie przepisów zakład ma na to  60 dni. 

Świadczenie będzie przysługiwać od miesiąca, w którym zostały spełnione warunki wymagane do jego przyznania, nie wcześniej niż od miesiąca zgłoszenia wniosku.

Lawina nie ruszyła 
Jak przekazuje Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa śląskiego, codziennie do oddziałów trafia po kilkadziesiąt formularzy. 

- Klientów, którzy przychodzą tylko po informacje, jest znacznie więcej. Na miejscu służą im pomocą doradcy emerytalni, mogą również zadzwonić pod numer  22 560 16 00, gdzie na ich pytania czekają konsultanci Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS – podkreśla rzecznik.

Trudno jednak mówić o lawinie wniosków, zwłaszcza, pamiętając o oblężeniu urzędów, jakie wywołało 500+ na pierwsze dziecko czy „piórnikowe”. W pierwszym tygodniu przyjmowania dokumentów ZUS zarejestrował 24 tys. wniosków. Biorąc pod uwagę, że z pomocy może skorzystać nawet 850 tys. osób, zainteresowały się nią na razie zaledwie 3 proc. uprawionych. 

Adam Pikul 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj