Niecodzienny gość odwiedził gliwicką placówkę i opowiedział uczniom o życiu w Afryce. W zamian za to dzieciaki podzieliły się przyborami szkolnymi, które trafią do potrzebujących.
Od niedzieli kościół katolicki przeżywa tydzień misyjny. Z tej okazji Szkoła Podstawowa nr 11 im. Hugona Kołłątaja w Gliwicach zaprosiła do swojej placówki misjonarza o. Hounake Erica Kossiego pochodzącego z Togo. Ojciec od 17 lat należy do Zgromadzenia Słowa Bożego, natomiast od 14 lat swoją posługę pełni w Polsce, jako wikariusz w warszawskich parafiach. Choć plany misjonarza dotyczące miejsca pobytu były zupełnie inne, to ostatecznie trafił do Polski, gdzie uczy się języka i naucza.

O Afryce słów kilka

Poniedziałkowy poranek uczniowie gliwickiej podstawówki przy ul. Pocztowej zapamiętają na długo, bowiem mieli okazję poznać osobiście ojca misjonarza z Togo, a dzięki niemu usłyszeć kilka ciekawostek na temat życia w Afryce. To nie było pierwsze spotkanie werbisty z gliwickimi dziećmi, bowiem kilka lat wcześniej misjonarz gościł już w SP nr 11. Dzięki przygotowanym fotografiom oraz filmikom o. Kossi opowiedział o kulturze, tradycjach, a także o współczesnych problemach, z którymi zmagają się mieszkańcy Afryki. Werbista wspomniał o misjach, a także zwrócił uwagę na istotną kwestię - nie trzeba nigdzie wyjeżdżać, by głosić Jezusa

- Dawniej rozumiano misje przez fakt, że człowiek gdzieś wyjeżdża, opuszcza rodzinne strony, jednak powinniśmy rozumieć misje przez głoszenie Słowa Bożego. Podstawowym założeniem jest chociażby to, że powinniśmy się cieszyć z tego co jest, to problemem dzisiejszego świata - nie potrafimy doceniać tego co mamy. Podczas spotkań zwracam uwagę dzieciom, że każdemu należy się szacunek, bo przecież wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga. Ważne w dzisiejszym świecie jest to, że choć mamy różne poglądy polityczne czy religijne, to powinniśmy pamiętać, by w tym wszystkim dostrzec drugiego człowieka i jego wolność – podkreśla misjonarz.

Pomoc biedniejszym rówieśnikom

Zeszyty, długopisy, a także coś słodkiego znalazło się w koszaach z darami dla dzieci z biedniejszych zakątków świata. Szkoła w ramach wolontariatu zebrała przybory szkolne, które przynieśli uczniowie, by wspomóc swoich rówieśników. Dary zostaną przekazane potrzebującym, gdzie posługują współbracia misjonarze.
Patrycja Cieślok 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj