Ponad 50 szczepionych drzewek wiśni trafiło na śmietnik, bo odpowiedzialny za ich utrzymanie dział zieleni z DTŚ SA o nie nie dbał.
Danuta Żak, rzeczniczka prasowa DTŚ, nie potrafiła odpowiedzieć, dlaczego tak się stało, ale obiecała sprawę wyjaśnić. Stwierdziła też, że na pewno pojawią się nowe rośliny, najpewniej tego samego gatunku.  

Sprawa zieleni na skwerze jest dość zawiła: udało się ustalić, że za trawniki odpowiada MZUK, a roślinami w donicach, do czasu zakończenia budowy trasy,  zajmował się inwestor, czyli Eurovia. To on posadził wiśnie i miał o nie dbać: podlewać i pilnować, by w czasie przymrozków czy mrozów nie zmarzły. Tak się nie stało. Już wiosną z donic sterczały uschnięte kikuty. Po oddaniu DTŚ zieleń na skwerze (oprócz trawników)  przeszła pod zarząd DTŚ SA. I tak będzie jeszcze przez trzy lata. Dodajmy, że brukowanymi alejami na skwerze zajmuje się z kolei ZDM.
Donice ze skweru raczej nie znikną i prawdopodobnie co roku będziemy świadkami marnowania pieniędzy na coraz to nowe nasadzenia.
(ml)    

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj