21 kwietnia mieszkańcy i mieszkanki po raz drugi będą wybierać prezydenta/prezydentkę Gliwic. Do rywalizacji staną: Katarzyna Kuczyńska-Budka (Koalicja Obywatelska), która w pierwszej turze zdobyła 38,62 proc. głosów i Mariusz Śpiewok, dotychczasowy zastępca prezydenta Gliwic z ugrupowania Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza – jego wyborczy wynik w pierwszej turze to 27,82 proc.

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gliwicach 7 kwietnia? 

Całkiem sporo. Przede wszystkim druga tura. To w zasadzie historyczny moment, bo dotąd w Gliwicach drugich tur jak na lekarstwo. A dokładnie zdarzyło się dwukrotnie: wówczas, kiedy Zygmunt Frankiewicz, obecny senator, a przez ponad 25 lat prezydent Gliwic, walczył o fotel ze Stanisławem Ogryzkiem (SLD) oraz podczas wyborów w 2010 r. kiedy to również Frankiewicz spotkał się w drugiej turze ze Zbigniewem Wygodą z PO. Wygrywał Frankiewicz. 
Przed Mariuszem Śpiewokiem i Katarzyną Kuczyńską -Budką intensywne dwa tygodnie kampanii, oboje deklarują, że będą ciężko pracować by uzyskać jak najlepszy wynik.
W Gliwicach 7 kwietnia wydarzyła się także dość radykalna zmiana mapy politycznej gliwickiej rady miasta. Na razie żaden z liderów nie chce wprost rozmawiać o ewentualnych aliansach, jednak wiadomo już, że z potyczki o mandaty zwycięsko wyszły trzy ugrupowania: dwie partie (KO i PiS) oraz niezależny komitet Nowy Ratusz.

Radni i radne: kto się dostał, a kto odpadł

Podział mandatów w nowej radzie w kadencji 2024-2029 wygląda następująco: Koalicja Obywatelska -10 mandatów (40 proc.), PiS - 7 mandatów (28 proc.), Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza - 6 mandatów (24 proc.) i Nowy Ratusz - 2 mandaty (8 proc.) To bardzo znacząca zmiana w stosunku do poprzedniej kadencji, kiedy to KdGZF miała większość - czyli 11 mandatów, zaś pozostali uczestnicy życia politycznego rady odpowiednio: KO - 6 mandatów, PiS- 8 mandatów. Po 7 kwietnia KO ma większość w radzie i pewnie z tego przywileju skorzysta obsadzając na przykład funkcję przewodniczącego lub przewodniczącej rady. Gdyby to była kobieta, to również historyczna zmiana. Języczkiem u wagi będą z pewnością zarówno PiS, jak i Nowy Ratusz.

Kogo więc zobaczmy w nowej radzie miasta?

Koalicja Obywatelska 
1. Katarzyna Kuczyńska-Budka, 4615 głosów – okręg 4
2. Agnieszka Filipkowska, 2758 głosów – okręg 1
3. Jarosław Zięba, 1681 głosów – okręg 2
4. Wojciech Czapla, 1535 głosów – okręg 1
5. Jan Pająk, 1506 głosów – okręg 3
6. Wiktoria Bartosiewicz, 1384 głosy – okręg 2
7. Katarzyna Ujma-Wąsowicz, 966 głosów – okręg 3
8. Aleksander Gwiazda, 448 głosów – okręg 4
9. Anna Gołębiowska, 438 głosów – okręg 
10. Alicja Mainusch-Buhl, 452 głosów – okręg 4 

Prawo i Sprawiedliwość 
1. Łukasz Chmielewski, 2508 głosy – okręg 4 
2. Adam Michczyński, 1775 głosów – okręg 1
3. Tomasz Tylutko, 1528 głosów – okręg 2
4. Ryszard Buczek, 1378 głosów – okręg 3
5. Olaf Pest, 915 głosów – okręg 2
6. Krzysztof Procel, 362 głosy – okręg 4 
7. Marcin Prokop, 246 głosów – okręg 3

Koalicja dla Gliwic Z. Frankiewicza 
1. Krystyna Sowa, 1858 głosów – okręg 1
2. Marek Pszonak, 1562 głosy – okręg 2
3. Adam Neumann, 1230 głosów – okręg 4 
4. Krzysztof Kleczka, 1023 głosy – okręg 2
5. Marcin Kiełpiński, 954 głosy – okręg 3
6. Andrzej Chodorowski, 455 głosów – okręg 1

Nowy Ratusz 
1. Agnieszka Duda. 1297 głosów – okręg 4 
2. Kajetan Gornig, 1180 głosów – okręg 2


Najwięcej kobiet do rady miasta wprowadziła Koalicja Obywatelska - 6, po jednej radnej będą mieli: Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza oraz Nowy Ratusz, żadnej – PiS. Rekordzistki i rekordziści wśród radnych, czyli ci, którzy zdobyli i zdobyły najwięcej głosów to: Katarzyna Kuczyńska – Budka – 4615 głosów, Agnieszka Filipkowska – 2758 i Łukasz Chmielewski – 2508. Nowymi radnymi jest większość radnych z KO (ze starego składu zostały tylko Kuczyńska – Budka i Filipkowska), w PiS dwóch radnych – Pest i Prokop, w KdGZF – Chodorowski, debiutuje także Duda z Nowego Ratusza. Stara rada kończy kadencję 30 kwietnia, pierwsze posiedzenie nowej – prawdopodobnie w pierwszej połowie maja.

Powiat też się wybrał, czyli kto na prezydenta, burmistrza i wójta

W Pyskowicach, ze znaczącą przewagą, już w pierwszej turze zwyciężył dotychczasowy burmistrz Adam Wójcik z komitetu Skutecznie dla Pyskowic zdobywając 4571 głosów. Jego rywal – Mariusz Kasperczyk z komitetu Samorząd dla Mieszkańców Powiatu otrzymał 1015 głosów. W Knurowie dogrywka między Tomaszem Rzepą z komitetu Wspólnie dla Knurowa (otrzymał w pierwszej turze 5312 głosów, czyli 41,7 proc.) a Bogdanem Leśniowskim z komitetu Wasz Knurów (otrzymał 3155 głosów, czyli 24,7 proc.). W wyborach nie startował dotychczasowy wieloletni prezydent Knurowa Adam Rams. Wielowieś wybrała wójta za pierwszym podejściem - to Kazimierz Pławszewski z komitetu Razem dla Mieszkańców (zdobył 1460 głosów), tak samo stało się w Toszku – burmistrzem został ponownie Grzegorz Kupczyk (zdobył 1759 głosów), w Sośnicowicach burmistrzem będzie Bernard Wilczek z komitetu Razem dla Sośnicowic (zdobył 1971 głosów). W Rudzińcu wybory przegrał, zaledwie 60 głosami, dotychczasowy wójt Krzysztof Obrzut, nowym zostanie Łukasz Pierończyk z komitetu Wspólnie dla Mieszkańców (zdobył 2094 głosy). W Pilchowicach był tylko jeden kandydat - dotychczasowy wójt Maciej Gogulla z komitetu Siedem Sołectw Jedna Gmina. Głosowanie odbyło się więc w trybie referendalnym – wyborcy i wyborczynie musieli po prostu odpowiedzieć tak lub nie. I 3938 osób powiedział „tak” dla Gogulli, który jest nowym starym wójtem. Gierałtowice to, po Knurowie, druga gmina w powiecie, w której odbędzie się druga tura. Spotkają się w niej Leszek Żogała, dotychczasowy wójt z komitetu Wspólnie dla Gminy i Powiatu (zdobył 1840 głosów) z Izabelą Buchałą z komitetu Cztery Sołectwa Jedna Gmina (zdobyła 2135 głosów).

Byliśmy w sztabach wyborczych KO, PiS, KdGZF i Nowego Ratusza

Chcieliśmy poznać emocje kandydatów i kandydatek, ale także, na gorąco, poznać pierwsze reakcje po ogłoszeniu wyników. Oto nasze relacje. 

Zaskoczenie w Cechowni

Niedzielny wieczór 7 kwietnia. Restauracja Cechownia w Nowych Gliwicach. Tutaj zorganizowała wieczór wyborczy Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza. Około godz. 20.30 lokal wypełniony był zwolennikami senatora Zygmunta Frankiewicza i kandydata na prezydenta - Mariusza Śpiewoka.
Przy stolikach około setka osób: członkowie i sympatycy Gliwickiej Inicjatywy Obywatelskiej, kandydaci na radnych, szefowie miejskich spółek i jednostek samorządowych, kierownictwo miasta. Rozmowy, uśmiechy, luźna atmosfera. Wśród gości m.in. Tomasz Sztąpka, prezes Gliwickiego Uczniowskiego Klubu Sportowego Carbo. - Jestem tutaj, bo zależy mi na kontynuowaniu tego co zrobiono w Gliwicach przez ostatnie dziesięciolecia. Jak rozwinęło się ono na tle innych miast i to nie tylko naszego regionu - komplementuje. - Nie sposób nie wspomnieć o wsparciu samorządu dla sportu, którego jestem reprezentantem. Bez tego nie byłoby sukcesów i niesamowitego skoku jakościowego w tym zakresie. Kocham Gliwice!
Paweł Ciepliński jest szefem Centrum Kultury Victorii. - Stabilność, z którą mamy do czynienia w Gliwicach sprzyja rozwojowi różnym dziedzin naszego życia, również kultury - przekonuje. - Uważam, że kandydat KdGZF jest tego gwarantem i stąd moja obecność na tym spotkaniu.
Proszę o rozmowę Mariusza Śpiewoka. Pytam, jak minął dzień. – Poranna kawa, potem około 9 byliśmy zagłosować w komisji wyborczej przy ul. Górnych Wałów, a o 10.00 msza w katedrze - wylicza. - Po niej poszliśmy rodzinnie na lody na rynek. Potem kilka godzin w domu, obiad i pojechaliśmy pospacerować po lesie. Późnym popołudniem obejrzeliśmy jeszcze w telewizji film o Jamesie Bondzie - Człowiek ze złotym pistoletem, no a po nim już zbieraliśmy się do Cechowni. Tuż przed godziną 21.00 głos zabrał senator Frankiewicz. - Pozwólcie, że podziękuję obecnym tutaj osobom nie wymieniając ich z imienia i nazwiska za bardzo dobrą, długą, elegancką i mam nadzieję skuteczną kampanię. Mamy nadzieję, że wygramy w pierwszej turze, ale to nie jest pewne. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że potrzebna będzie druga. Kilka chwil później na ekranie monitora pojawiają się pierwsze, wstępne wyniki wyborów na urząd prezydenta Gliwic. To tzw. exit poll - sondaż przeprowadzany wśród wyborców tuż po tym, jak opuścili oni lokale wyborcze. Katarzyna Kuczyńska-Budka 41,8 %, Mariusz Śpiewok 24,2%, Łukasz Chmielewski 20,5%, Kajetan Gornig 9,8%, Marcin Glowienka 3,7% …
Na sali konsternacja. - To są wyniki wstępne. Różnica jest spora, ale elektorat PiS oraz Konfederacji na pewno nie będzie w drugiej turze wspierał Katarzyny Kuczyńskiej – Budki - komentuje Frankiewicz. - Mamy sporo do zrobienia i trzeba zabrać się do solidnej pracy. Mariusz Śpiewok: - Dziękuję wszystkim za to co wykonaliście do teraz. Byliśmy przygotowani na drugą turę. Nasze badania wskazywały, że będziemy mieli do czynienia z bardziej wyrównanym wynikiem. Być może ostatnie działania partii rządzącej zmieniły postrzeganie kontrkandydatki. Dziękuję za teraz i proszę o to byście mnie wsparli w najbliższych tygodniach.(s)

W przyjacielskiej atmosferze…

… spędzali wieczór wyborczy kandydaci i sympatycy Koalicji Obywatelskiej. Katarzyna Kuczyńska-Budka, w białym garniturze, wydawała się nad wyraz spokojna. Zapytana o ten spokój, uśmiechnęła się tylko: - Wiem, że zrobiłam wszystko, co mogłam. Bez względu na wynik, nie mogę mieć sobie nic do zarzucenia – stwierdziła.
Każdy, kto śledził kampanię wyborczą w Gliwicach, przytaknie. Bez wątpienia bowiem Katarzyna Kuczyńska-Budka była (a przez najbliższe dwa tygodnie być może nadal będzie) najbardziej aktywną kandydatką ze wszystkich, którzy zgłosili w naszym mieście swój akces w wyścigu o fotel prezydencki. Niemal każdy jej krok rejestrowany był przez kamerę i publikowany w social mediach, co oczywiście zwiększyło zasięg pozytywnego oddziaływania. Kropką nad „i” było serce, symbol KO, które (jako jedyne logo) pojawiło się przy jej nazwisku na karcie do głosowania. Ten zgodny z przepisami wyróżnik nie został wykorzystany przez żadnego z pozostałych kandydatów.
W niedzielę, od godz. 20.00, w restauracji Boska, kandydatka rozdawała uśmiechy wszystkim, którzy pomagali jej w kampanii. Każdy, kogo zapytaliśmy, podkreślał, że wszyscy zgromadzeni grali do jednej bramki. Na pytanie o to, czy liczą na wejście do rady, wzruszali ramionami. „Ważne, żeby Kasi się udało. To jej chcieliśmy pomóc” – mówili.
W tłumie wiele nowych twarzy, przewijały się także te dobrze znane – Agnieszka Filipkowska, Jan Pająk (kiedyś radny z KdG) czy Zbigniew Wygoda. Tego ostatniego zapytaliśmy o jego ocenę kampanii oraz to, jakie wyniki obstawia.
- Uważam, że z naszej strony kampania była przyzwoita, natomiast kampania z drugiej strony nie – mam na myśli wysyłanie listów przez Zygmunta Frankiewicza do mieszkańców. Jeśli chodzi o radnych, zakładam, że wprowadzimy ich najwięcej – ocenia Wygoda.
Na chwilę, z kaskiem rowerowym w ręku, na wieczorze wyborczym pojawił się Łukasz Gorczyński, społecznik, pomagający m.in. osobom niepełnosprawnym, wiceprezes stowarzyszenia Cała Naprzód.
- Dostałem zaproszenie na wieczór wyborczy i postanowiłem z niego skorzystać, bo według mnie to jest ważny moment w życiu miasta. Nie ukrywam swoich sympatii, dla mnie najważniejsze jest zaangażowanie w tematy społeczne. W mojej opinii najbardziej wybrzmiewa ono u dwóch kandydatów – Kajetana Gorniga i Katarzyny Kuczyńskiej-Budki. Z Katarzyną jestem zdecydowanie bliżej, znamy się już od kilku ładnych lat i wiem jakie jest jej zaangażowanie w działalność organizacji pozarządowych – powiedział.
Tuż po 21.00 na sali widać było ogromne poruszenie. Skupieni przed telewizorem kandydaci na radnych, z Katarzyną Kuczyńską-Budką pośrodku, po ogłoszeniu wyników exit poll, podnieśli wrzawę. Radości, uściskom i gratulacjom nie było końca. Według wstępnych sondaży, kandydatka KO uzyskała 41,8%, uzyskując znaczną przewagę nad pozostałymi graczami. Nie ukrywała wzruszenia i szczęścia.
- Mam prawie dwukrotną przewagę nad moim drugim w kolejności kontrkandydatem. Dziękuję za wszystkie spotkania, za każdą możliwość rozmowy, za każdą ściśniętą dłoń. Już jutro rano wracamy do pracy i liczymy na to, że za dwa tygodnie będziemy mogli wprowadzać te zmiany, które proponujemy gliwiczanom i kontynuować te rzeczy, które uznajemy za dobre – mówiła nam chwilę po ogłoszeniu wstępnych wyników. Zapytana o to, jak ocenia swoją dotychczasową kampanię, odpowiedziała:
- Zrobiliśmy to, co mogliśmy na 100%. Fantastyczne jest, że Gliwice okazały się miastem, które obudziło w sobie obywatelskość – dodała. (aku)

Dobry wynik 

W sztabie PiS skupienie. W siedzibie przy Zwycięstwa 53 Łukasz Chmielewski, kandydat i na prezydenta i na radnego, radni – Tomasz Tylutko i Adam Michczyński, dotychczasowy szef klubu radnych PiS, Olaf Pest, kandydat na radnego. Jest także poseł i były wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. To on jako pierwszy gratuluje Chmielewskiemu dobrego wyniku. Tuż po 21.00 to 20 proc. - Mogę powiedzieć, że w sumie bardzo niewiele mój wynik różni się od kandydata KdGZF. To nas cieszy. Liczymy na co najmniej 8 radnych, ale wszystko się jeszcze może zdarzyć – mówi Chmielewski. Widać, że się cieszy, bo ten wynik to, jego zdaniem, efekt pracy na rzecz mieszkańców w radzie. Wieczorek, Michczyński i Chmielewski zapytani czy spodziewali się drugiej tury, odpowiedzieli, że wynikało to z obserwacji kampanii, a podczas wyborów z danych spływających z komisji wyborczych. Kogo więc PiS w tej drugiej turze poprze? Na to pytanie nie usłyszałam jednak wiążącej odpowiedzi. - Nie będzie to kandydat naszego oponenta politycznego – Chmielewski jest oszczędny w słowach. (ml)

Nowy Ratusz dobrze się ze sobą czuje

W Ministerstwie Śledzia i Wódki są prawie wszyscy liderzy list Nowego Ratusza. To tam odbywa się wieczór wyborczy. Jest gwarno, dzielą się wrażeniami z kampanii, ale przede wszystkim cieszą się ze spotkania, bo ostatnie tygodnie głównie biegali w dzielnicach i rozmawiali z ludźmi. Agnieszka Duda opowiada o tym, jak ważna dla niej jest praca dla dzielnicy, ale też jej zawodowa ścieżka. - Czy jak zostanę radną, dam radę? Oczywiście. Działanie mam we krwi, każdy kto mnie zna, wie, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. My z Nowego Ratusza chcemy odmiany, chcemy zbliżenia z ludźmi, zmiany podejścia do wielu miejskich kwestii - Duda bardzo dobrze pamięta sprawę Wilczych Dołów. Jako radna dzielnicowa z Sikornika aktywnie się w nią angażowała. Z kolei Grzegorz Jasik uznał, że start w wyborach to dla niego rozpoczęcie nowej ścieżki. Poznał wielu ludzi, ale też ma nadzieję, że ich ruch, czyli Nowy Ratusz okaże się znaczącą siłą w mieście. - Mamy na to pięć lat – dodaje.
- Społeczność lokalna, bezpartyjna, bez układów miejskich uzyskała dwa mandaty radnych. Myślę, że to duży sukces. Jeszcze w październiku nie było przesądzone, czy wystartujemy. Jedno jest pewne: będziemy reprezentować mieszkańców, tylko i wyłącznie. To były trudne wybory, bardzo upolitycznione, dziękuję wyborcom oraz tym, którzy zaangażowali się w kampanię wyborczą i komitet wyborczy. Bez społeczników i lokalnych działaczy nic by się nie udało – powiedział lider Nowego Ratusza Kajetan Gornig. (ml)

Tyle głosów uzyskali kandydaci i kandydatka w wyborach na prezydenta Gliwic:

Katarzyna Kuczyńska-Budka: 23 689
Mariusz Śpiewok: 17 061
Łukasz Chmielewski: 12 271
Kajetan Gornig: 5 980
Marcin Glowienka: 2336
Frekwencja z godz. 17.00 - 34,33%

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj