Od początku jego działania zaszczepiło się tam ponad 13 tysięcy osób.
Punkt działa do późnych godzin wieczornych. - Miałam wyznaczony termin na konkretną godzinę, podjechałam tak może pięć minut przed czasem. Wszystko jest dobrze opisane. Przy wejściu żołnierze mierzą temperaturę i informują co należy dalej zrobić. Akurat miałam wypełniony kwestionariusz, więc bez problemu podeszłam do okienka, tam pani mnie przekierowała po zaświadczenie i w sumie w ciągu dziesięciu minut już byłam w gabinecie szczepień. To naprawdę jest bardzo dobrze zorganizowane - mówi pani Anna, 59 - latka z Gliwic.
Punkt uruchomiono 29 marca. To efekt współpracy Szpitala Miejskiego nr 4 w
Gliwicach, Politechniki Śląskiej, władz miasta, wojewody śląskiego oraz
dyrekcji Śląskiego Oddziału NFZ. Jest to drugie tego typu miejsce po
tym, w szpitalu tymczasowym na terenie Międzynarodowego Centrum
Kongresowego w Katowicach. Przemysław Gliklich, prezes gliwickiego szpitala miejskiego, zapowiada,
że docelowo będzie się w nim szczepić do 4 tysięcy osób.
Ważna informacja od organizatorów i prowadzących szczepienia: nie trzeba przyjeżdżać wcześniej, wystarczy 10 minut przed podanym terminem, aby nie tworzyć niepotrzebnego tłoku. Żeby jeszcze bardziej skrócić procedury, warto także wypełnić wcześniej formularz - jest dostępny na stronie Szpitala Miejskiego nr 4 oraz ministerstwa zdrowia.
- W punkcie na lodowisku są oczywiście osoby przeszkolone, które pomogą np. seniorom w wypełnieniu dokumentu, ale warto to zrobić na spokojnie w domu - mówi Anna Ginał, rzeczniczka prasowa gliwickiego szpitala.
(ml)
Komentarze (0) Skomentuj