Niemiecki Dom Kultury ma być przestrzenią, gdzie można tę historię poznawać, przeżywać i… czasem odkrywać na nowo.
Rozmowa z Ireną Machurą, zastępczynią dyrektora generalnego Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej i Małgorzatą Makowską, managerką projektów w Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz koordynatorką projektu Niemiecki Dom Kultury.
Czym jest Niemiecki Dom Kultury i jaką rolę pełni w popularyzacji i przybliżaniu dziedzictwa regionu?
Niemiecki Dom Kultury to nowa inicjatywa Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej, mająca na celu popularyzację wiedzy o historii, tradycjach oraz bogatym, wielokulturowym dziedzictwie regionu, ze szczególnym uwzględnieniem Gliwic. Projekt skierowany jest do mieszkańców miasta, do miłośników lokalnej historii oraz wszystkich osób zainteresowanych złożoną, wielokulturową przeszłością Śląska. Szczególne miejsce zajmują w nim przedstawiciele mniejszości niemieckiej, dla których projekt może stać się sposobem do wzmocnienia tożsamości historycznej i kulturowej.
NDK ma być przestrzenią, gdzie można tę historię poznawać, przeżywać i… czasem odkrywać na nowo. To nie tylko opowieść o przeszłości, ale też o tym, jak ona żyje wśród nas. Przykład? Stworzyliśmy grę miejską „W poszukiwaniu śladów Gleiwitz” i zagraliśmy w nią z uczniami – to był świetny sposób, żeby pokazać, że historia nie musi być nudna ani zamknięta w książkach.
Na jakich płaszczyznach będzie funkcjonował NDK?
NDK będzie działał na kilku uzupełniających się płaszczyznach: edukacyjnej, kulturalnej, językowej i społecznej. Chcemy współpracować z lokalnymi szkołami, organizacjami pozarządowymi, klubami seniora czy członkami mniejszości niemieckiej. W ramach projektu przygotowano szeroki wachlarz aktywności. Organizujemy wykłady, spotkania literackie i historyczne, warsztaty w szkołach, spacery miejskie, kluby gier planszowych, a także gry terenowe, jak wspomniana gra o dawnym Gleiwitz. DWPN od lat wspiera lokalne inicjatywy, a w ramach NDK chcemy współpracować z młodzieżą, seniorami, pasjonatami historii, ale też z przedstawicielami mniejszości niemieckiej. To projekt bardzo osadzony w lokalnym kontekście – i tworzony wspólnie z mieszkańcami. Chcemy trafić zarówno do starszych mieszkańców, którzy pamiętają dawną historię Gliwic, jak i do młodszych, którzy może jeszcze nie wiedzą, że to, co ich otacza, ma tak ciekawą przeszłość.
Czy to będzie tylko dziedzictwo i historia?
Zdecydowanie nie. Dziedzictwo i historia są punktem wyjścia, ale zależy nam także na budowaniu współczesnego dialogu wokół tożsamości, języka, kultury i pamięci. NDK ma być miejscem żywym – otwartym na działania społeczne, projekty międzypokoleniowe czy aktywność młodzieży. Spotkają się przeszłość i teraźniejszość – przez sztukę, muzykę, literaturę, działania miejskie. To nie będą lekcje historii, tylko aktywne uczestnictwo w poznawaniu kultury – tej naszej, lokalnej, gliwickiej.
Gdzie wybierzemy się z NDK?
Głównie będziemy działać w Gliwicach – to nasz punkt wyjścia. Ale nie zamykamy się w jednym miejscu. Będziemy obecni w szkołach, w bibliotekach, na ulicach miasta. Działamy lokalnie, ale elastycznie. Niedawno zorganizowaliśmy – zupełnie spontanicznie – spacer z okazji 95, urodzin Horsta Bienka. To był świetny moment, żeby nieformalnie spotkać się z mieszkańcami i wspólnie pospacerować po mieście śladami pisarza. Takie działania pokazują, że historia może być naprawdę bliska – trzeba tylko dać jej szansę.
Warto dodać, że inicjatywy tego typu często podejmowane są przez menadżerów projektów DWPN, którym szczególnie zależy na pielęgnowaniu lokalnej historii i kultury. Dzięki ich zaangażowaniu możliwe są spotkania, które łączą ludzi i przeszłość w sposób żywy i inspirujący.
Jak oceniają panie wiedzę przeciętnego mieszkańca/mieszkanki o lokalnej historii tu na Śląsku?
Myślimy, że ta wiedza jest naprawdę spora – i to cieszy. W Gliwicach działa wiele inicjatyw związanych z lokalną historią, są aktywni pasjonaci, świetne stowarzyszenia, otwarte instytucje. Widać to choćby po frekwencji na wydarzeniach – ludzie chcą słuchać, pytać, dzielić się własnymi wspomnieniami. To bardzo żywa scena. My jako Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej chcemy dołożyć swoją cegiełkę do tego, co już się dzieje – wzbogacić ofertę o nowe formy, jak gra miejska, pokazy filmowe, warsztaty w szkołach czy spacery tematyczne. Chodzi nam o współtworzenie tej lokalnej opowieści.
Słowem kluczem dla projektu jest popularyzacja - czy to wskazuje na to, że wciąż chcemy o historii, o wielokulturowości wiedzieć więcej?
Chcemy, żeby historia była dostępna dla wszystkich. Bez trudnych słów, za to z ciekawością i pasją. Zainteresowanie przeszłością rośnie – ludzie chcą wiedzieć więcej o swoim miejscu, swoich korzeniach. NDK ma być odpowiedzią na tę potrzebę. Mamy nadzieję, że wspólnie z mieszkańcami zbudujemy coś, co naprawdę zostanie – nie tylko w kalendarzu wydarzeń, ale w świadomości.
Zapraszamy również do wzięcia udziału w najbliższych zaplanowanych wydarzeniach. Przed nami cykl wykładów historycznych organizowanych w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gliwicach. Pierwsze spotkanie, podczas którego opowiemy o rodzinie Friedländer – Fuld, królu i księżniczce węgla, już 22 maja (czwartek) o godzinie 17.00.
Informacje na temat wydarzeń projektowych można znaleźć na profilach społecznościowych Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Koordynacją projektu zajmuje się Małgorzata Makowska, menadżerka projektów Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Finansowanie ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz ze środków Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ojczyzny za pośrednictwem Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce.
Komentarze (0) Skomentuj