W nocy z czwartku na piątek straż pożarna interweniowała w naszym rejonie w sumie 84 razy (w tym 51 w powiecie). Ale, jak dziś o godzinie 9.00 mówił nam rzecznik PSP w Gliwicach Dariusz Mrówka, interwencje trwają nadal w Knurowie, Rudzińcu i Zacharzowicach. W Gliwicach jedna osoba została ranna - to mężczyzna, na którego przewróciło się drzewo.  
O godzinie 22.45 do służb zadzwonił ranny 40-letni gliwiczanin. Szedł podczas wichury przez park Starokozielski, kiedy przewróciło się drzewo. Mężczyzna nie zdążył uciec, został przygnieciony. Na miejsce przyjechali strażacy i pogotowie ratunkowe. Poszkodowany trafił do szpitala. 

Na szczęście w naszym rejonie nie było ofiar śmiertelnych. Strażaków wzywano do miejsc, w których zerwane zostały kable, drzewa i gałęzie blokowały przejazdy bądź leżały na samochodach. Przy ulicy Zygmuntowskiej w Gliwicach jedno drzewo przygniotło trzy auta (dwa daewoo nubiry oraz seata leona). Wichura nie zerwała żadnego dachu, ale siedem lekko uszkodziła. 

W związku z silnymi wiatrami o północy w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach zwołano sztab zarządzania kryzysowego z udziałem wojewody Jarosława Wieczorka.  

Dziś rano wojewoda i komendant wojewódzki straży pożarnej uspokoili mieszkańców. Zapewnili, że sytuacja z godziny na godzinę się poprawia, a wszystkie drogi wojewódzkie i powiatowe są przejezdne.

Jak dowiadujemy się w UW, system powiadamiania na Śląsku zadziałał sprawnie, wszystkie gminy oraz służby były w pełnej gotowości. 

W momencie kulminacyjnym strażacy w całym województwie obsługiwali 900 zdarzeń jednocześnie. O godzinie 7.00 bez prądu było 31 tys. mieszkańców Śląska. Aktualnie nieczynnych jest jeszcze pięć linii kolejowych.




Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj