Zabrakło quorum podczas konferencji klasyfikacyjnej uczniów klas maturalnych w niektórych gliwickich szkołach średnich. Rada pedagogiczna ma zostać powtórzona. W przeciwnym razie maturzystów sklasyfikują dyrektorzy - nowa rządowa ustawa daje im tę możliwość. 
Taka sytuacja ma miejsce chociażby w Zespole Szkół Techniczno-Informatycznych przy ul. Chorzowskiej czy Górnośląskim Centrum Edukacyjnym na Okrzei. Klasyfikacja odbyła się za to w Zespole Szkół Łączności przy Warszawskiej - tam maturzyści mogą już myśleć o egzaminach. 

Jak dowiedzieliśmy się od dyrekcji pierwszej z placówek, jeszcze dziś (czwartek, 24 kwietnia) zwołana zostanie kolejna konferencja. Jeśli i tym razem nie będzie quorum, oceny wystawi dyrektor szkoły.

W ZSTI, przed rozpoczęciem strajku, wystawiono maturzystom oceny proponowane, wpisane do dziennika ołówkiem. Teraz wystarczy je "poprawić" długopisem. Problem w tym, że uczniowie, którzy chcieli zdawać na lepszą notę końcową, nie mają na to żadnych szans.    

Na dziś kolejny termin konferencji wyznaczono także w GCE. Dyrektor tej placówki dokłada wszelkich starań, by do klasyfikacji doszło, a terminy dotyczące zakończenia roku szkolnego będzie podawać na bieżąco. Dziś zaproszono też uczniów klas maturalnych na spotkanie mające ich uspokoić i wyjaśnić sytuację. 

Podobne spotkanie, ale z nauczycielami, odbyło się kilka dni temu w ZSTI - pedagodzy wyjaśniali młodzieży powody swojego protestu, odpowiadali na pytania. 

Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, rodzice maturzystów z GCE są oburzeni postawą nauczycieli, którzy nie chcą sklasyfikować ich dzieci. Zresztą, nie tylko oni. Do redakcji dochodzą liczne głosy krytyczne na temat przeciągającego się strajku.

- Dla dzieci to czas zabawy, nieplanowanych ferii, a dla rodziców kłopotów - mówi Stanisław, tata ucznia klasy czwartej jednej z gliwickich podstawówek. - Jako rodzice mamy obawy, jak dzieci poradzą sobie z nadrobieniem nauki, jak szkoła zdoła w dwa miesiące przerobić program zaplanowany na trzy, już i tak mocno przeładowany. Pytanie, czy za czas wolny nauczycieli w szkołach rodzice nie zapłacą swoim czasem wolnym w domach, a dzieci nerwami. Czuję, że wychowawcy tak przykręcą śrubę, iż szkoła wypełni naszym pociechom poranki, popołudnia i noce.

- Uważam, że to będzie najbardziej niesprawiedliwa klasyfikacja w historii szkolnictwa - mówi z kolei Paweł, ojciec 18-latka uczącego się w technikum. - Młodzież nie będzie mogła poprawić ocen. Czy nie straci wiary w edukację i chęci do nauki? - pyta gliwiczanin.  

- Straciłem wiarę w etos pracy nauczyciela - to z kolei Mariusz, ojciec trójki uczących się dzieci. - Rozumiem, że walczą o podstawowe prawo do dobrego wynagrodzenia, ale... powiem dosadnie: to, co pokazali pod przewodnictwem ZNP, to, mówiąc językiem młodzieżowym, przegięcie. Mam takie skojarzenie: w 1109 roku, w czasie obrony Głogowa, niemieckie wojska korzystały z żywych tarcz - dzieci przywiązanych do maszyn oblężniczych... Na tym zakończę...

Są oczywiście i rodzice, którzy strajk popierają. Poparcia nauczycielom udziela również część młodzieży. Młodzi ludzie, jak i dorośli, są w tym temacie bardzo podzieleni. 

W ZSTI do strajkujących przyszło około 50 uczniów, którzy wyrazili swoje poparcie dla protestu. Jeden z nich poszedł nawet na całość, twierdząc, że w imię solidarności z nauczycielami tegoroczna klasyfikacja nie powinna się odbyć, a rocznik należy... poświęcić. Takie głosy to jednak wyjątki.

- Wielu maturzystów ocenia nauczycieli bardzo negatywnie - mówi uczeń ZSTI, chcący pozostać anonimowym. - Wiadomo, myślą o maturze, to jest teraz dla nich najważniejsze. Ja osobiście z jednej strony strajk popieram, bo uważam, że potrzebna jest reforma oświaty, nie chodzi tylko o wyższe zarobki. Ale z drugiej strony chcę zostać sklasyfikowany, zdać maturę, bo zamierzam iść na studia. Tu chodzi o moją przyszłość - dodaje maturzysta. 

Co ważne - przywrócono już zajęcia w Zespole Szkół Łączności. Na 68 nauczycieli w placówce strajkuje obecnie tylko 17, więc nie ma problemu z zastępstwami. Ewentualnie lekcje, na których wychowawca się nie pojawia, zostają odwołane. 

Jak informuje Krzysztof Szczęśniak, dyrektor ZSŁ, w pełnym wymiarze zajęcia wrócą w poniedziałek - w szkole nie będzie już wtedy maturzystów, a sześć klas rozpoczyna praktyki. Z taką ilością nauczycieli, jaką dyrektor ma do dyspozycji, nie będzie problemu z zapewnieniem młodzieży opieki. 

(sława)

AKTUALIZACJA, godz. 13.25

Prezes ZNP ogłosił właśnie, że w sobotę ogólnopolski strajk nauczycieli zostaje, po 19 dniach, zawieszony. W poniedziałek uczniowie wracają do szkół. Broniarz twierdzi, że ZNP daje premierowi rządu czas do września, ale być może to tylko forma "wyjścia z twarzą" z patowej sytuacji. 

AKTUALIZACJA, piątek, 26 kwietnia

Jak dowiedzieliśmy się dziś w wydziale edukacji UM, wszystko wskazuje, że maturzyści z Gliwic nie mają powodów do niepokoju.

Z 15 szkół średnich w sześciu zebrały się już rady pedagogiczne i sklasyfikowały uczniów. W kolejnych sześciu nastąpi to jeszcze dziś, jedynie trzy ostatnie mają z tym problem.

W ZSTI, CKZiU oraz III LO klasyfikacje zaplanowano na poniedziałek. W zależności od tego, co uchwali sejm, decyzję będą mogli podjąć albo dyrektorzy, albo grono pedagogiczne.
 



 


wstecz

Komentarze (0) Skomentuj