Niezależny, kreatywny, otwarty i ciekawy świata. Choć urodził się w Katowicach, a sporą część swojego życia spędził w Pyskowicach, to czuje się przede wszystkim gliwiczaninem. 

Poznajcie miejsca ważne w Gliwicach dla Marka „Zimy” Niewiarowskiego, animatora kultury.

Dorastał na Zatorzu, potem osiedlu Waryńskiego. Na tym pierwszym mieszkał do 13. roku życia. – Blisko szkoła, las – opowiada. – Mecze Piasta, na które chodziłem z tatą. Siedem górek, słynna atrakcja, szczególnie zimą. Fajne czasy. Kiedy przeprowadziliśmy się na Waryńskiego, to było tak, jakby z miasta na wieś. Dwie ulice, jedna szkoła (bez sali gimnastycznej), a wkoło pola i pasące się stada krów. (śmiech) Ale tamte czasy najlepiej wspominam. Miałem fajne towarzystwo, o podobnych zainteresowaniach. Przede wszystkim muzycznych. Pamiętam, jak wyprawialiśmy się z kolegami do centrum miasta na giełdy płyt, które raz w miesiącu organizowane były na rynku. Muzyka pochłaniała mnie coraz bardziej. Pierwszy gramofon, magnetofon, a potem koncerty, festiwale. Przede wszystkim punkrockowe.

Po podstawówce uczył się najpierw w szkole zawodowej na Chorzowskiej, a potem w technikum przy Jasnej. Po maturze studiował resocjalizację na Uniwersytecie Śląskim. W Katowicach jeszcze bardziej wsiąkł w muzykę i nurt wolnościowo-kulturalno-ekologiczny. W latach 90. założył czasopismo „Free Colours” i wydawnictwo ZIMA Records. Kasety, płyty CD, winyle. Dzisiaj ma na swoim koncie blisko sto tytułów muzycznych, ale też kilka książek. 

– Mając kontakt z zespołami reprezentującymi przede wszystkim muzykę alternatywną, zaczęliśmy organizować koncerty – wspomina. – Pierwsze w nieistniejącym domu kultury w Sośnicy, a kolejne w squacie stowarzyszenia Krzyk przy Sienkiewicza (był jego współzałożycielem – red.). W 1998 r. przejęliśmy festiwal Winter Reggae. Robimy też Punk Generation, Alternative Nights. Zaangażowany jestem w organizację wielu muzycznych wydarzeń w naszym kraju i przez to poznaję wartościowych ludzi, których zapraszam potem do Gliwic. 

Od przeszło dekady pracuje przy organizacji miejskich finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, za którymi stoi stowarzyszenie GTW. Jest jego wiceszefem.  

GTW to również Stacja Artystyczna Rynek. Miejsce przyjazne artystom, sztuce, muzyce i literaturze. Od siedmiu lat to jego drugi dom.

W wolnych chwilach uwielbia czytać, a książki, jak mówi, wprost pochłania. Lubi też wypady, z żoną Olą, w Bieszczady.


Spacerował: Andrzej Sługocki 
Fotografowała: Ewa Niewiarowska

Marek „Zima” Niewiarowski
Ma 48 lat i na każdym kroku podkreśla swoją gliwicką tożsamość. Wydawca, animator kultury. Wiceprezes stowarzyszenia GTW. Organizator festiwali muzycznych, koncertów i wielu innych ciekawych inicjatyw kulturalnych. Za swoją działalność został niedawno wyróżniony przez prezydenta Gliwic nagrodą w dziedzinie kultury za rok 2019.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj