Dumny ze swojego pochodzenia Ślązak, który na każdym kroku podkreśla swoją tożsamość i mocno pielęgnuje korzenie. - W domu rodzinnym „godomy” i w ten sposób uczę swoje dzieci lokalnego patriotyzmu i tradycji – mówi.

   Dorastał w Zabrzu. - Cudowny, beztroski czas - ocenia. - Miałem dwóch starszych braci i ten fakt determinował moje dzieciństwo. Pilnowali mnie, dbali, żeby mi się przypadkiem nie stała krzywda. Wolny czas spędzaliśmy na podwórku. Zabawy w wojnę, w szukanego, w puchę. No i piłka nożna na żużlowym boisku. Oj, nie raz pościerałem tam kolana do krwi.

   Górnicze tradycje i rodzinne naciski (ojciec był inżynierem na kopalni) miały wyznaczać jego ścieżkę edukacyjną i przyszłą drogę drogę zawodową. Jemu jednak ten kierunek niezbyt odpowiadał. Na szczęście znalazł oparcie w mamie, która nie chciała by jej syn pracował na dole. Choć skończył technikum górnicze, a potem rozpoczął studia na Politechnice Śląskiej to poszedł w innym kierunku. - Chciałem studiować na AWF-ie, ale nic z tego nie wyszło, bo w tzw. międzyczasie doznałem koszmarnej kontuzji kolana – opowiada. - Poszedłem studiować zarządzanie na Akademii Górnośląskiej w Katowicach. Skończyłem tam też drugi kierunek: turystyka i rekreacja oraz studia podyplomowe. Rozpocząłem pracę zawodową.

    Od zawsze był człowiekiem wrażliwym, a pomoc innym ważną częścią jego życia. Zamierzał jeszcze mocniej te pokłady empatii zagospodarować. W 2004 r. trafił do Hospicjum Bożego Miłosierdzia w Gliwicach. Zupełnie bez jakiegokolwiek przygotowania rozpoczął pracę jako wolontariusz. Zetknięcie z wszechobecnym cierpieniem, chorobą i śmiercią przerosło go. Mocno to przeżył. - Nie byłem na to przygotowany i zrezygnowałem - wspomina. Wróciłem, kiedy dojrzałem. Po dziesięciu latach raz jeszcze zapukałem do hospicyjnych drzwi...

   Wtedy odnalazł się tam w nieco innej roli. Koniecznym stała się rozbudowa hospicjum, a on zaczął angażować się w projekty związane z pozyskiwaniem środków na ten cel. - Oczywiście równolegle posługiwałem też chorym, ale byłem już do tego przygotowany, bo skończyłem specjalny kurs wolontariusza medycznego – zaznacza.

   Jego aktywność dostrzegła załoga hospicjum oraz Zarząd Stowarzyszenia. W 2016 r. został wybrany do zarządu prowadzącego tę placówkę - Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych „Hospicjum”, a po odejściu ówczesnego prezesa zastąpił go na tym stanowisku.

   W 2020 r. złożył rezygnację, bo jak mówi „chciał robić coś na większą skalę”. Wespół z poznanymi w hospicjum wolontariuszami we wrześniu 2020 r. założył Fundację „Stacja 6”. - Nazwa nawiązuje do 6. stacji Drogi Krzyżowej „Weronika ociera twarz Jezusowi” - mówi. – Wzorując się na tym, chcielibyśmy ocierać twarze wszystkich potrzebujących. W centrum naszej uwagi jest człowiek. Pomagamy osobom starszym, samotnym, ciężko chorym i ich opiekunom, którzy potrzebują wytchnienia, odciążenia w obowiązkach. Od 2 lat prowadzimy sklep charytatywny, który znajduje się w CH „Forum” w Gliwicach. Jego ideą (w sklepie starają się zatrudniać – na staż lub na umowę – osoby z niepełnosprawnościami, zagrożone wykluczeniem na rynku pracy – red.) jest też wspieranie lokalnych przedsiębiorców i lokalnego rękodzieła. Ich produkty można kupić w sklepie. Przygotowujemy cotygodniowe posiłki dla bezdomnych, spotkania świąteczne. W sklepie charytatywnym uruchomiliśmy Centrum Wsparcia konsultacyjno-informacyjne. Mogą tam przyjść osoby, które znalazły się w różnych trudnych sytuacjach życiowych.  

   Wolny czas spędza najchętniej spędza z rodziną, lubi też długie spacery z psem.

Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Krzysztofa Gryca, człowieka zorientowanego na pomoc innym.

(s)

 

Krzysztof Gryc, lat 45. Absolwent Akademii Górnośląskiej w Katowicach i studiów podyplomowych z zakresu zarządzania jednostkami ochrony zdrowia. Koordynator projektów związanych z opieką nad osobami z niepełnosprawnościami. Prezes Fundacji Śląskie Centrum Hospicyjne im. Św. Ojca Pio, które to zajmuje się budową hospicjum stacjonarnego dla dzieci i dorosłych w Bytomiu.  Społecznik, wolontariusz, założyciel i prezes Fundacji Stacja 6, zaangażowany w propagowanie wolontariatu oraz ruchu hospicyjnego. Działa na rzecz osób z niepełnosprawnościami, bezdomnych oraz wszystkich tych którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. W ramach działalności Fundacji Stacja 6 w CH Forum w Gliwicach zostało powołane Centrum Wsparcia oraz sklep charytatywny. Fundacja organizuje szereg akcji pomocowych na rzecz potrzebujących.

Galeria

wstecz

Komentarze (1) Skomentuj

  • Barbara 2023-11-26 12:57:58

    Podziwiam wytrwałość w trudnej pracy wolontariusza i koordynatora. Świetnie, że takie osoby są tak blisko, że umożliwiają innym bycie dobrym człowiekiem i z tego dają szanse najbardziej potrzebującym.