Na zdjęciach 15-kilogramowe bryły lodu, które na DK 78 zauważył przejeżdżający patrol. Policjanci zatrzymali radiowóz i usunęli je z drogi. A ich rzecznik, podinsp. Marek Słomski przypomina, że nawet bryły leżące na jezdni mogą być zagrożeniem dla ruchu. 
- Apelujemy do właścicieli firm przewozowych, kierowników baz transportowych wysyłających ciężarówki w trasę oraz samych kierowców o należytą i zgodną z prawem dbałość o samochody - mówi Słomski.

Policjanci z drogówki przypominają: pojazd uczestniczący w ruchu musi być odpowiednio wyposażony i utrzymany, tak by korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. Lód na dachu stojącej na parkingu ciężarówki może się pojawić, to zjawisko naturalne i zgodne z prawem – sytuacja zmieni się, gdy pojazd włączy się do ruchu.

Za skutki upadku lodu czy śniegu odpowiedzialność ponosi kierowca. 

- Bywają sytuacje, że kierujący, po zaskakującym upadku takiej bryły, działa odruchowo i gwałtownie skręca, tracąc panowanie nad pojazdem - dodaje rzecznik. - Odwołując się do mądrości prowadzących, apelujemy więc o refleksję: co będzie z waszym sumieniem w przypadku doprowadzenia do czyjejś śmierci lub kalectwa?

Policja cały czas przyjmuje zgłoszenia od osób, które były świadkami upadającego lodu. Doskonałym dowodem dla organów policyjnych czy sądu są nagrania z samochodowych kamerek.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj