W niedzielę, 29 lipca wcześnie rano, około godziny 4.00, doszło do szarpaniny na gliwickim rynku. To podejrzany oraz świadkowie przepychali się z policjantami.
Wszystko zaczęło się od tego, że pewien mężczyzna, idący z kobietą, podszedł do innej, stojącej na rynku, i ręką wymierzył jej cios w twarz. Obecni na miejscu stróże prawa natychmiast podjęli interwencję. 

Gdy rozmawiali już ze stronami, napastnik zaczął się oddalać, wraz z nim jego towarzyszka. Policjanci uniemożliwili parze odejście, a wtedy ta stała się niezwykle agresywna. 

Wywiązała się szarpanina. Kobieta i mężczyzna uderzali mundurowych, kopali, wyzywali, używając słów nieprzyzwoitych. Ponieważ wszystko działo się pod okiem kamery, zaogniającą się sytuację zobaczył funkcjonariusz śledzący monitoring i natychmiast skierował na rynek większe policyjne siły. 

W tym czasie na miejscu interwencji zaczęło się jednak gromadzić coraz więcej postronnych osób, które… pomagały sprawcy. 

W efekcie, w trakcie prób ,,odbicia” damskiego boksera policji, kolejne dwie osoby naruszyły nietykalność funkcjonariuszy. 

Zatrzymano w sumie cztery: dwóch 25-latków, 28-latka oraz 23-letnią kobietę, mieszkańców Gliwic. Teraz, za naruszenie nietykalności cielesnej mundurowych oraz publiczne ich znieważanie, poniosą karę. Grozi im do trzech lat więzienia.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj