Młodzież uważa, że gliwickie ulice i parki są słabo oświetlone, w niektórych miejscach powinno być więcej patroli, a poważnym problemem, na jaki powinny zwrócić uwagę służby miejskie, jest smog. 
Dwie policjantki wydziału prewencji gliwickiej komendy miejskiej prowadzą debaty z młodzieżą, podczas których dyskutują o bezpieczeństwie. Chodzi o jego odczucie we własnym mieście, na osiedlu, ulicy, w bloku czy szkole. Debaty noszą tytuł „Czy czujesz się bezpiecznie w swoim otoczeniu?” i właśnie od tego pytania rozpoczynają. 

Tydzień temu grupa młodych ludzi z kilku gliwickich liceów oraz zespołów szkół gościła w II LO przy ulicy Wróblewskiego. Uczniowie (po trzech delegatów z każdej placówki) spotkali się z policjantkami „sam na sam”, czyli bez nauczycieli. Taka jest bowiem formuła i koncepcja debat.

Prowadziły asp. szt. Katarzyna Wosik oraz asp. szt. Aneta Sokalla, zaś młodzi ludzie chętnie się wypowiadali, przekazując swoje uwagi oraz sugestie. Wynikało z nich, że w zasadzie większość osób czuje się w swoim otoczeniu bezpiecznie. Młodzież wskazała jednak, że pewne rzeczy trzeba zmienić, by poczucie bezpieczeństwa było jeszcze większe. 

Uczniowie mówili między innymi o słabo oświetlonych ulicach oraz parkowych alejkach. Pojawił się więc wniosek: doświetlić te miejsca. 

Kolejny problem: gromadzące się w pewnych rejonach miasta, głównie w godzinach nocnych, osoby pijane, nierzadko agresywne. Zdaniem młodych, pod tym względem najgorzej jest na Rynku, placu Krakowskimi pl. Piastów, ulicy Zwycięstwa oraz w parku Mickiewicza. I prosty wniosek, do jakiego doszli: w te miejsca powinno się skierować więcej patroli – tak policyjnych, jak i straży miejskiej. 

Więcej radiowozów chcieliby także widzieć u siebie młodzi mieszkańcy ulicy Świętojańskiej i okolic, bowiem, ich zdaniem, dochodzi tu często do bójek oraz naruszenia nietykalności cielesnej. 

Za niebezpieczne uczniowie uznali też rejony, w których pojawiają się kibice piłkarscy. A niebezpieczną dzielnicą, ich zdaniem, są Łabędy.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że wiele dziewcząt i chłopców stwierdziło, iż w ich rejonie patrole pojawiają są często, co rzeczywiście znacząco zwiększa poczucie bezpieczeństwa. 

Niestety, młodzież wrzuciła też kamyczek (i to dość solidny) do policyjnego ogródka. Po pierwsze, zarzucili przede wszystkim dyżurnym policji oraz przyjeżdżającym na interwencję funkcjonariuszom mało delikatne traktowanie pokrzywdzonych. - To brak empatii – stwierdzili licealiści. (Nawiasem mówiąc, przydałyby się w gliwickim garnizonie szkolenia z tego zakresu – red.). 

Po drugie, zarzucono, że już po skończonych interwencjach brak ze strony policji jakiejkolwiek informacji o dalszym toku sprawy. Młodzi stwierdzili, że przydałaby się edukacja społeczeństwa w zakresie praw i obowiązków obywateli.  

Co ciekawe, wśród problemów dotyczących bezpieczeństwa pojawił się także temat smogu. - Muszą być częstsze kontrole palenisk – mówili uczniowie, zaznaczając, że jest to zajęcia dla strażników miejskich. 

- Uwagi oraz podpowiedzi, jakie padały z ust młodzieży, przyjęłyśmy. Będą one na pewno uwzględniane w procesie decyzyjnym – mówi asp. szt. Wosik. I od razu zaprasza do wzięcia udziału w debatach kolejne szkoły z Gliwic i powiatu. 

- Reprezentacja placówki powinna składać się maksymalnie z trzech uczniów. Na stronie gliwickiej policji można też znaleźć wzór ankiety, jaką uczniowie mogą przeprowadzić między sobą, by potem, podczas debaty móc, przedstawić wszystkim zdanie większości – dodaje asp. szt. Sokalla.

Funkcjonariuszki rozmawiały z uczniami także o bezpieczeństwie pieszych na oznakowanych przejściach czy w terenie niezabudowanym. Omówiono przyczyny potrąceń i wskazano, jak ich unikać – przede wszystkim być widocznym, nosić jaśniejsze ubrania lub elementy odblaskowe. 

(sława)


           
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj