Śląscy „łowcy głów” wytropili 30-latka w Gliwicach. Został zatrzymany w mieszkaniu, które tu wynajmował. 
Łukasz G. w Polsce miał na sumieniu kradzież samochodów – uciekł przed karą dwóch lat pozbawienia wolności i przed sądem w Lublińcu. Uciekał też przed policjantami z Rybnika, zajmującymi się przestępstwami gospodarczymi. W listopadzie 2017 roku, w Skandynawii, zatrzymali go norwescy kryminalni – w ich kraju wpadł za narkotyki. Usłyszał wyrok prawie czterech lat więzienia. Polakowi udało się jednak z zakładu karnego w Norwegii zbiec, więc w listopadzie 2019 norweska prokuratura wydała za nim Europejski Nakaz Aresztowania, zaś strona polska – list gończy. 

Łukasz G. nie miał stałego miejsca zamieszkania, a ukrywając się przed organami ścigania, był bardzo ostrożny, nieufny wobec obcych, nawet z rodziną kontaktował się rzadko. Śledczy mieli problem z namierzeniem uciekiniera, bo często zmieniał miejsca pobytu. Jakiś czas przebywał np. w Czechach. 

Śląskim policjantom pomagał Wydział Poszukiwań Komendy Głównej Policji, a dokładnie zespół ENFAST (to międzynarodowa policyjna sieć współpracy), zajmujący się poszukiwaniem najgroźniejszych przestępców. Wspólnie ustalono, że 30-latek może przebywać w wynajmowanym mieszkaniu w Gliwicach. Tydzień temu wkroczono więc do wytypowanego lokum i tam też doszło do zatrzymania.

Teraz Łukasz G. odpowie za wszystkie swoje czyny. Zanim jednak wróci do więzienia w Norwegii, odbędzie karę w Polsce. 

Postępowanie w sprawie Europejskiego Nakazu Aresztowania prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Marysia Sławańska


wstecz

Komentarze (0) Skomentuj