Jak mówi świadek wypadku, siła uderzenia osobówki w pojazd wolnobieżny była tak ogromna, że ciężka maszyna wypadła z jezdni na ok. 15 metrów. 
Do wypadku doszło w czwartek, 8 listopada dziesięć minut przed godziną siedemnastą. Brało w nim udział dwóch mieszkańców powiatu tarnogórskiego, równolatków.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, 28-letni kierowca fiata palio, z niewyjaśnionych na razie przyczyn, wjechał z tył jadącej w tym samym kierunku maszyny roboczej (podnośnika). 

Siła uderzenia musiała być duża, bowiem we fiacie całkowicie zniszczony został przód. 

Kierowca fiata zginął na miejscu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mężczyzna nie miał zapiętych pasów - tak twierdzi świadek. 
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj