Dzień wcześniej, 22 października, na wniosek grupy posłów, z czego większość
stanowili parlamentarzyści PiS, Trybunał Konstytucyjny orzekł,
że legalna do tej pory aborcja przeprowadzana w przypadku podejrzenia
ciężkich wad płodu jest niezgodna z konstytucją. Orzeczenie Trybunału
Konstytucyjnego zapadło większością głosów. Zdania odrębne do wyroku
złożyli sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski.
Po tej decyzji przez Polskę przetoczyła się fala protestów - w wielu miastach na ulice wyszły tłumy kobiet i mężczyzn wkurzonych na władze. W Gliwicach spontaniczną akcję zorganizowały aktywistki z Nic o nas bez nas. Ruch kobiecy Gliwice i Pyskowice z Małgorzatą Tkacz - Janik na czele. Ze względu na obostrzenia pandemiczne był to spacer z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Każda/każdy/ przynieśli znicze, które ustawiono pod rzeźbą "Macierzyństwo" na skwerze Doncaster, wieszaki - symbol nielegalnej aborcji, własnoręcznie wykonane transparenty.
Przyszło około pół tysiąca osób: młodych kobiet i mężczyzn, matek z dziećmi, starszych kobiet, już babć z wnukami i wnuczkami. - Spotkały się różne pokolenia połączone oburzeniem na decyzje dotyczące osobistej sfery życia każdej kobiety. Nie ma zgody na takie działania a kobiety są konsekwentne i uparte, więc pewnie takich protestów będzie więcej - mówiła jedna z uczestniczek demonstracji. - Jestem tu, bo to mój obowiązek, mam małe dzieci, urodziłam po leczeniu, wiem co to trudna ciąża, ale to ja decyduję o moim ciele, nie ci panowie. Więc wypierdalać - dodaje inna kobieta.
- Pseudo trybunał z pseudo sędziami wydali pseudo orzeczenie. Będzie ono mieć wpływ na życie i zdrowie tysięcy Polek. Każdy kto ma choć odrobinę sumienia powinien protestować i mówić, że jest to realizacja nieludzkiego planu Kaczyńskiego, który sam stchórzył w parlamencie wycofując zmiany ustawowe i tylnymi drzwiami, przez tzw. Trybunał, przeforsował coś, o czym mówił już w 2016 roku. Czyli nakaz by polskie kobiety rodziły martwe płody, zdeformowane dzieci, by nie miały wyboru, by państwo zmuszało je do czegoś, co jest po prostu nieludzkie - tak mówił poseł PO Borys Budka w wypowiedzi specjalnie dla "Nowin Gliwickich".
Potem większość uczestników przeszła pod biuro poselskie Jarosława Gonciarza. Tam także zapalono znicze, zostawiono wieszaki i skandowano hasła.
Komentarze (0) Skomentuj