Choć otwarcie lodowiska Tafla niemal do końca nie było pewne, ostatecznie 18 stycznia na lód wyjechali pierwsi miłośnicy zimowego ślizgania. Problemem lodowiska są wysokie koszty energii elektrycznej i stara, energochłonna infrastruktura. Mimo wszystko obiekt będzie czynny i to do końca lutego. Miasto pokryje połowę kosztów energii elektrycznej.

Niestety – na tle innych śląskich ślizgawek Tafla zdaje się być najdroższa. Bilety dla młodzieży szkolnej kosztują 16 zł, a dla dorosłych 25 zł. Do tego dochodzi cena wynajmu łyżew. A to i tak mniej, niż wynika z szacunkowych kosztów. Żeby lodowisko było opłacalne, pojedyncze wejście musiałoby kosztować ok. 80 zł.

Tymczasem w Bytomiu dzieci za wejście na lodowisko płacą 7 zł, a dorośli 10 zł. Taniej jest także w Świętochłowicach (7 i 9 zł) i w Rudzie Śląskiej (5-6 zł dla dzieci, 10-14 zł dla dorosłych). Młodzież z Tarnowskich Gór ma jeszcze lepiej – za wejście na lodowisko nie płaci nic. Cena dla pozostałych zbliżona jest do tej gliwickiej (16-21 zł ulgowy, 19-23 zł normalny).

Lodowisko czynne jest codziennie od godziny 8.00 do 21.00, a wejścia zaplanowane są co 1,5 godziny. Na razie pewne jest, że ślizgawka będzie czynna do końca ferii, czyli do 29 stycznia. Co będzie z nią potem – zobaczymy.

aku

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj