Nie czekali bezczynnie na to, co przyniesie przyszłość, tylko zaczęli szukać nowych rozwiązań i postanowili działać. Dziś są o krok od spełnienia marzenia, by dzieci miały swoją ukochaną szkołę, a rodzice w końcu bez obaw mogli spać spokojnie.

Walkę rodziców o Szkołę Podstawową w Bargłówce opisaliśmy na łamach gazety kilka miesięcy temu. Zmiana przepisów, a przede wszystkim widmo restrukturyzacji placówki spowodowało działanie rodziców, którzy postanowili założyć Stowarzyszenie “Razem dla dzieci SP Bargłówka” i ocalić szkołę. Powracamy do Bargłówki, bowiem w ostatnim czasie wiele się zmieniło. Jak zauważa Agnieszka Pawłowska Przewodnicząca Rady Rodziców - Ciągła niewiedza oraz niepewność była mocno męcząca dla rodziców oraz lokalnej społeczności. Myślę, że już niedługo będziemy mogli spokojnie spać, a przede wszystkim się rozwijać i iść do przodu, bowiem już nie będziemy blokowani różnymi odmowami, nie będziemy zależni od decyzji gminy, a to naprawdę bardzo dużo. Będziemy działać cały czas i mam nadzieję, że tylko do przodu – podkreśla.

Wizytacja

Stowarzyszenie złożyło wniosek o przejęcie szkoły, jako organ prowadzący. Radni poparli decyzję, bowiem uchwała przeszła jednogłośnie. 17 lutego odbyła się w SP w Bargłówce wizytacja kuratorium, która jeszcze w tym miesiącu wystawi wiążącą opinię w tej sprawie. - Jeżeli dostaniemy pozytywną opinię to stowarzyszenie stanie się organem zarządzającym szkołą w Bargłówce, a na tym nam najbardziej zależało. Jeśli opinia będzie pozytywna, to wówczas sami zarządzamy, sami działamy, jako rodzice, mamy na to wszystko większy wpływ, więc będziemy chcieli organizować ciekawe dodatkowe zajęcia dla dzieciaków, planować wyjazdy na baseny, czy hale – zauważa Pawłowska.
W powiecie gliwickim jest tylko jedna placówka, którą nie kieruje samorząd, mowa o – Szkole Podstawowej im. Bolesława Chrobrego w Chechle, a która miała zostać zlikwidowana – Samorząd tuż po wygranych wyborach złożył dwie uchwały intencyjne w sprawie likwidacji placówki, jednak udało się temu zapobiec i od 1 września 2015 roku prowadzę szkołę. Sytuacja w Bargłówce była nieco inna, bowiem samorząd wyszedł naprzeciw i porozumiał się ze stowarzyszeniem – mówi Regina Wieczorek, dyrektorka SP w Chechle, która wspólnie z kadrą, pracownikami i członkami Stowarzyszenia prowadzi szkołę.

Mamy czas… 

Wtedy opinia kuratorium nie była wiążąca, jednak przepisy się zmieniły, stąd oczekiwanie na najważniejszą decyzję dla Stowarzyszenia “Razem dla dzieci SP Bargłówka”. - W przeciągu kilku najbliższych dni powinna być odpowiedź. Mieliśmy rozmowę z panią z kuratorium, jesteśmy pełni nadziei, że w końcu wszystko się poukłada. Pozostaje czekać.. - dodaje przewodnicząca Rady Rodziców. Stowarzyszenie otrzymało odmowę zarówno na budowę sali gimnastycznej, czy odzyskanie budynku, w którym znajdują się mieszkania socjalne, mimo to mają plany, gdy zostaną organem zarządzającym - zamierzają na początek wybudować wymarzoną jadalnię, na którą udało się już zebrać ponad 38 tysięcy złotych.

Trzy pytania do Reginy Wieczorek, dyrektorki SP w Chechle:

Czy przekazanie placówki edukacyjnej stowarzyszeniu niesie ze sobą jakieś zmiany?
Zgodnie z ustawą jest to przekazanie szkoły publicznej do prowadzenia innemu organowi. Dla uczniów w dalszym ciągu nauka jest bezpłatna, nie pobiera się żadnych opłat.

W jaki sposób stowarzyszenie ma zamiar utrzymać szkołę?
Każda gmina otrzymuje subwencję oświatową, która powinna pokrywać koszty związane z funkcjonowaniem szkół. Szkoły stowarzyszeniowe będące organem prowadzącym otrzymują za pośrednictwem gmin, miast comiesięczne transze w formie dotacji podmiotowej, z której stowarzyszenie może pokrywać koszty wynagrodzeń, pochodnych, remontów, zakupów wyposażenia, pomocy dydaktycznych, czy koszty związane z usługami. Księgowość może być w tym przypadku prowadzona przez podmiot zewnętrzny – biuro rachunkowe. Środków będzie mniej, ale można pozyskiwać je także z innych źródeł.

Jak ocenia Pani sytuację Szkoły Podstawowej w Bargłówce? 
Wierzę w powodzenie tej zmiany, tym bardziej że placówka jest po termomodernizacji, mają wymieniony piec, dużo technicznych tematów mają za sobą, ja siedem lat temu niestety nie miałam takiej szansy, co roku musieliśmy remontować, jesteśmy na etapie wymiany okien. Wszystko idzie z tych środków, które są nam przekazywane na rzecz placówki, bowiem żadnych innych dodatkowych środków samorząd nam nie przeznacza.

Patrycja Cieślok
 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj