W poniedziałek, 22 czerwca, podczas konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia poinformował, że udało się już zamknąć ogniska epidemiczne na Śląsku (chodzi o kopalnie), a tym samym opanować sytuację w naszym województwie. 
Kilka dni temu otrzymaliśmy też informację, że epidemię udaje się pokonać w kopalni Sośnica. Jak w ubiegłym tygodniu powiadomił WZZ Sierpień 80 KWK Sośnica, z koronawirusem wygrało 372 z 460 pracowników tego gliwickiego zakładu, zaś na kwarantannie przebywa obecnie około 80 z nich. Widoczny jest więc spadek zachorowań.

Kopalnia z Gliwic nie znalazła się też na liście 12 zakładów, należących do Polskiej Grupy Górniczej oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w których tymczasowo wstrzymano wydobycie. Sośnica normalnie fedruje od ponad trzech tygodni, odnotowując najlepszą wydajność w całej PGG. 

U górników z kopalń tej spółki wykonano ponad 46 tysięcy testów – to skala niespotykana w krajach Unii Europejskiej, jeśli chodzi o pracowników jednej firmy. 
Jak poinformowała Polska Grupa Górnicza SA, badania wykazały, że tylko 1,99 proc. wszystkich zatrudnionych ma koronawirusa, a aż 98 proc. z nich, mimo zarażenia, nie ma objawów COVID-19. Hospitalizowano zaś 1,65 proc. osób, jeszcze mniej przebywa obecnie w izolacji.

– Przebieg choroby u większości naszych pracowników jest lekki lub bardzo lekki, co cieszy. Nie lekceważymy jednak sytuacji. Dążymy do tego, aby wszyscy zagrożeni byli przebadani i by została im oraz ich rodzinom zapewniona kompleksowa diagnostyka i pomoc – podkreśla Tomasz Rogala, prezes grupy.

Od kilku dni we wszystkich kopalniach PGG przybywa ozdrowieńców, a ubywa osób objętych kwarantanną. Nadal zainfekowanych jest ponad 700 pracowników. Od początku epidemii infekcję wykryto u 5945 górników z kilkunastu kopalń należących do trzech spółek węglowych. Górnicy stanowią przeszło połowę wszystkich zakażonych w województwie śląskim.

Nie fedruje jeszcze KWK Knurów-Szczygłowice, należąca do JSW (wydobycie przerwano na trzy tygodnie). Niedługo będzie ona mogła jednak wrócić do normalnej pracy, podobnie jak jedenaście pozostałych zakładów – minister Jacek Sasin zapewnia bowiem, że ogniska w kopalniach opanowano, zaś Śląsk jest teraz najbezpieczniejszym miejscem w Polsce (zdaniem rządu, mieszkańcy żadnego regionu w kraju nie zostali tak dobrze przebadani).

(sława)

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj