55-letni Ukrainiec i 49-letnia Polka. Oboje jechali samochodami po pijanemu i oboje wpadli w ręce... obywateli. 

Wczoraj (wtorek, 28 stycznia rano) przy ul. Kozielskiej z mazdy na ukraińskich numerach rejestracyjnych chwiejnym krokiem wysiadł kierowca. Zauważył to świadek, domyślił się, że mężczyzna jest nietrzeźwy, więc wezwał policję.

To nie wszystko. Obywatel, jeszcze wzywając mundurowych, samodzielnie podjął się zatrzymania kierującego, który znów chciał ruszyć swoim samochodem. Bohater skutecznie uniemożliwił mu jazdę, zatrzymał i przekazał patrolowi. 

Badanie stanu trzeźwości 55-letniego obywatela Ukrainy wykazało, że był on kompletnie pijany - miał w organizmie prawie trzy promile alkoholu. 

Za prowadzenie auta „na podwójnym gazie” Ukraińcowi grozi do dwóch lat więzienia. Stracił też prawo jazdy.

- W tej sytuacji mieliśmy do czynienia z zatrzymaniem obywatelskim – tłumaczy podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji. - Takie zatrzymanie to przywilej wynikający z treści kodeksu postępowania karnego. Sprawcę można ująć na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po jego popełnieniu. Następnie należy, dodam – niezwłocznie, przekazać stróżom prawa.

Jak się okazuje, to nie jedyny przypadek obywatelskiego sprzeciwu wobec pijanych kierowców. W poniedziałek, 27 stycznia, tym razem w Knurowie, kierowcy - świadkowie zatrzymali przejeżdżający radiowóz i poinformowali jadącego nim dzielnicowego, że swoimi autami przyblokowali własnie samochód marki Smart, kierowany przez pijaną kobietę. 

Pani była do tego agresywna, wyrwała się świadkom, w końcu uciekła do pobliskiego parku. 

– Kierowcy opisali wygląd kobiety i wskazali kierunek ucieczki. Dzielnicowemu z knurowskiego komisariatu udało się ją zatrzymać. To 49-latka. Odpowie teraz przed sądem i oczywiście straciła już prawo jazdy – komentuje podinsp. Słomski.

– Apelujemy, by reagować na niebezpieczne zachowania innych uczestników ruchu drogowego. Każdy, nawet anonimowo, dzwoniąc pod numer 112, może powiadomić najbliższą jednostkę policji o niepokojącym zdarzeniu. Mundurowi sprawdzą wszystkie sygnały – zapewnia oficer prasowy.

I dodaje, że świadkowie wymienionych zdarzeń wykazali się wzorową obywatelską postawą, zasługując na pochwałę. 

- Tego się już nie dowiemy, ale, być może, dzięki ich czujności skrajnie nieodpowiedzialne zachowania kierowców nie zakończyły się czyjąś tragedią – kończy Słomski.  

(sława)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj