Kryminalni z gliwickiej komendy miejskiej pracowali nad tą sprawą od początku marca. Rozpracowywali oszustów, którzy, wykorzystując znane już legendy „na wnuczka” i „na policjanta”, wyłudzili od starszych ludzi w sumie ok. 250 tys. zł. 
W toku czynności śledczych ustalono, że na terenie naszego miasta doszło do czterech takich skutecznych oszustw.

Brali w nich udział m.in. zatrzymani właśnie mężczyźni w wieku 36 i 33 lat. Zostali już przesłuchani przez prokuratora. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym, tymczasowym areszcie.  Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 8 lat więzienia. 

- Podejrzani przebywają już za kratami, zaś poszukiwani są pozostali członkowie grupy - mówi podinsp. Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Przestępcy za każdym razem działali podobnie. Dzwoniono do ofiar pod numery telefonów stacjonarnych. Jedna z osób podawała się za kogoś bliskiego, kto właśnie spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy, by wykupić się z kłopotów. Pojawiał się także "policjant" – on miał za zadanie historię uwiarygodnić. 

- Od jednej z seniorek udało się w ten sposób wyłudzić kilkadziesiąt tysięcy złotych oraz kilkaset euro. W innym przypadku mieszkaniec Gliwic stracił, prócz gotówki polskiej i euro, cenną złotą biżuterię. Pozostałe dwie ofiary, kobiety, przekazały złodziejom po kilkadziesiąt i kilkanaście tysięcy złotych - mówi podinsp. Słomski.  

Wszystko wskazuje, że w powyższy proceder zamieszanych jest więcej osób, dlatego sprawa ma charakter rozwojowy, a śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

- Przy okazji przypominamy: zasada ograniczonego zaufania do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności oraz braku rozwagi. Oszuści wykorzystują zaś ufność i dobre serca osób, które nie potrafią odmówić innym pomocy w trudnej sytuacji. Pamiętajmy: niespodziewane telefony nieznajomych, podających się za policjantów, dawno niewidzianych wnuków, siostrzeńców czy kuzynów, nie muszą kończyć się finansową porażką, jeżeli każdy przestrzegać będzie kilku podstawowych zasad - napomina rzecznik policji. I wymienia zasady:

- rozmówca proponuje potwierdzenie swojej autentyczności jako policjanta poprzez wykonanie telefonu pod numer 112: zanim zadzwonisz, sprawdź dokładnie, czy na pewno rozłączona została poprzednia rozmowa
- policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy, więc nie działajmy pochopnie, pod wpływem emocji i pod presją czasu
- po rozmowie trzeba koniecznie zadzwonić do kogoś bliskiego, by opowiedzieć o zdarzeniu – nie może być ono tajemnicą
- jeśli nie ma możliwości kontaktu z najbliższymi, niezwłocznie należy powiadomić policję, dzwoniąc pod bezpłatny numer 112 lub 997

Na sygnały od mieszkańców przez całą dobę czekają policjanci. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, że dzwoniąca osoba nie jest członkiem rodziny czy prawdziwym funkcjonariuszem, należy natychmiast dzwonić. 



Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj