Spełniamy wasze krewetkowe marzenia Data dodania: 2018-10-11

Od samych zdjęć człowiek głodnieje, czytamy na facebookowym profilu nowego gliwickiego baru z owocami morza. Otwarto go dopiero w sierpniu, a już ma zagorzałych wielbicieli i stałych klientów. Którzy twierdzą, że to bar z najpyszniejszymi krewetkami na Śląsku.  

                               

Dawniej na słowo „krewetki” Polacy trochę się krzywili. Kiedyś kojarzono je też z daniem luksusowym, więc i drogim, tylko dla wybranych. Właśnie – kiedyś. Dziś Polacy, podróżujący po całym świecie, otwarci na nowe kulinarne doznania, krewetkami się zajadają. Gdy więc wracają z wakacyjnych podróży, szukają ich u siebie, na miejscu. W Gliwicach część już znalazła, a tych, którzy jeszcze szukają, informujemy: takich krewetek, jakie zjecie w Shrimp House Gliwice przy ul. Dolnych Wałów 8, gdzie indziej nie ma. 

Shrimp House to znana marka, pierwsza w Polsce serwująca krewetkowe zestawy, powstała z fascynacji morzem i dająca ludziom radość jedzenia w przyjaznej atmosferze. Teraz także w Gliwicach. Dzięki niej krewetki przestały wreszcie kojarzyć się z drogim luksusem, a stały daniem w przystępnej cenie i dla każdego. 

Gliwicki Shrimp House odwiedzają więc ludzie biznesu, adwokaci, studenci, całe rodziny, ludzie młodzi i seniorzy. Bar przyjazny jest dzieciom – przygotowano dla nich nawet specjalne siedzisko. W efekcie krewetkami zajadają się w naszym mieście dwulatki!  

Jedząc w Shrimp House, macie pewność, że jecie zdrowo. Towar, z najwyższej półki, zawsze świeży, dostarczany jest codziennie. Dania robi się na bieżąco (dlatego na swoje trzeba troszkę poczekać), olej do smażenia wymienia się każdego dnia, a mikrofalówki w kuchni nie zobaczycie. 

Krewetki nie pochodzą z marketu, lecz bezpośrednio od zagranicznego dostawcy. Podobnie rzecz ma się z winami – takich na marketowych półkach nie znajdziecie, bowiem Shripm House sprowadza je prosto z małej włoskiej winiarni. 

W Shrimp House Gliwice czeka krewetkowa uczta. Krewetki stały się podstawą każdego dania. Zjecie je więc z makaronem, frytkami, bagietką, w bułce, z warzywami i codziennie przyrządzanymi sosami, jako szaszłyk, w zupie, w tempurze. Na obiad, lunch, kolację. Menu skomponowano tak, by wraz z krewetkami, kulinarnie, udać się w różne rejony świata. 

A ponieważ w jedzeniu ważne jest także miejsce, Shrimp House Gliwice na swoje wybrał lokal mieszczący się w zabytkowym, odnowionym budynku po byłej poczcie głównej, w ścisłym centrum, niedaleko Rynku. 

Wystrój baru, kafle w krewetkowym – pomarańczowym kolorze, stonowane turkusem i czernią, kojarzą się z ciepłem, zaś całości letniego, radosnego klimatu dopełnia w tle muzyka reggae. 

Wszystko w wystroju jest idealnie skomponowane, przemyślane i dobrane – od ścian, na których tłuczone kafle tworzą swoistą mozaikę (przypominającą w pierwszej chwili bohaterki dań – krewetki), przez podłogi w modnym ostatnio lastriko, wygodne turkusowe siedziska i „sznurkowy” bar nawiązujący do tematów morskich, aż do detalu, jak wieszaki na ubrania, doniczka czy rzecz prozaiczna – umywalka. Wszystko tworzy całość kolorystyczną i estetyczną. 

Chodziło głównie o to, by wszyscy czuli się w Shrimp House swobodnie i smacznie zjedli. I to się udało. Udało się też przekonać tych jeszcze nieprzekonanych, że krewetki są pyszne, pożywne i na każdą kieszeń. Właściciele chcą, by odwiedzający Shrimp House goście byli tu jak u siebie. 

My rekomendujemy – warto wejść, spróbować. Wreszcie pojawił się w Gliwicach bar inny niż wszystkie.   

PROMOCJA