Dziewięcioprocentową podwyżkę, rozpisaną na trzy lata, zakłada nowa taryfa za wodę i odbiór ścieków gliwickiego przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego. Jeżeli propozycje zostaną zatwierdzone bez zwłoki, nasze rachunki wzrosną już w maju lub czerwcu. 
Nowa taryfa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach obowiązywać będzie przez najbliższe trzy lata. Aktualnie woda i odbiór ścieków kosztuje łącznie 11,59 zł brutto za każdy metr sześcienny (4,82 za wodę i 6,77 za ścieki). Po podwyżce, w pierwszym roku obowiązywania nowego cennika, rachunki wzrosną o 4 proc., do sumy 12,09 zł, a w kolejnym o dalsze kilka procent. W 2020 dojdą do kwoty 12,65 zł  (5,24 za wodę i 7,41 za odprowadzanie nieczystości). 

Oznacza to, że na przestrzeni trzydziestu sześciu miesięcy ceny ulegną zmianie o 9 proc. w stosunku do obowiązujących stawek.

Nowy cennik PWiK to, na razie, propozycja. Zgodnie z nowelizacją ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, od nowego roku ceny życiodajnego płynu podlegają regulacji. Organem do tego właściwym jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. To nowa instytucja, której głównym zadaniem jest ochrona mieszkańców przed nieuprawnionymi wzrostami cen. Rolę regulatora wykonuje poprzez jedenaście Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej, które m.in. zatwierdzają taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków.

PWiK złożyło wniosek 12 marca do RZGW w Gliwicach. Regulator ma teraz 45 dni (do 26 kwietnia) na ich zatwierdzenie. Można się jednak liczyć z pewnymi opóźnieniami. Gliwickie wodociągi zostały wezwane do uzupełnienia dokumentacji. 

Wyższe rachunki za wodę to kwestia najbliższych miesięcy. Jak tłumaczy przedstawiciel gliwickich wodociągów, jeżeli RZGW wyda decyzję w terminie, podwyżki wejdą w życie na początku maja. 

- W sytuacji, gdy regulator nie dokona rozstrzygnięcia, taryfa zacznie obowiązywać po upływie 120 dni od daty doręczenia, czyli 10 lipca – wyjaśniają w przedsiębiorstwie.

PWiK uzasadnia podwyżkę rosnącymi kosztami działalności. Wydatki idą w górę na skutek inflacji (spodziewany wzrost cen w okresie dwóch najbliższych lat  wynosi ok. 5 proc.) oraz powiększania majątku przedsiębiorstwa. Sieci wodne i kanalizacyjne, powstałe w ostatnim czasie, na przykład w Bojkowie i Ostropie, oraz te dopiero planowane, powodują wzrost kosztów utrzymania firmy. Jednym z czynników jest spodziewany skok podatku od nieruchomości spowodowany inwestycjami zapisanymi w wieloletnim planie rozwoju i modernizacji PWiK. 

W kontekście podwyżek, odżywają obawy dotyczące dopisywania do naszych rachunków kosztów utrzymania hali widowiskowo-sportowej Gliwice, którą PWiK dostała w zarząd.

 - Kolejny raz powtarzamy, że taka zależność to bajki. Na łączenie jednego z drugim nie pozwalają liczne względy – prawne, księgowe, finansowe. Arena pozostaje własnością miasta, a przedsiębiorstwo jest jej dzierżawcą. Chcę również przypomnieć, że od nowego roku ceny wody podlegają zewnętrznej regulacji. Jakakolwiek wątpliwość RZGW w związku z prawidłowością taryfy może uniemożliwić jej wejście w życie. Kontrola, zapewne, nastawiona jest na eliminowanie prób przemycenia w cenniku czegoś na wyrost, co u nas nigdy nie miało miejsca. Ceny mamy czytelne i jedne z najniższych w regionie. To powinien być rozstrzygający argument dla tych, którzy w każdej uzasadnionej decyzji próbują dostrzec drugie dno – mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic.                

Nowy cennik ma obowiązywać przez trzy lata. Brak jednak pewności, że kolejne podwyżki nie spotkają nas wcześniej. Teoretycznie, aktualna taryfa miała zachować moc do końca bieżącego roku. W związku z nowymi opłatami, przedsiębiorstwo znów pozostawiło sobie możliwość skrócenia czasu ich ważności.  

(pik)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj