O tej sprawie pisaliśmy trzy lata temu („Śmierdząca sprawa. Wysypisko przy cmentarzu”). Informowaliśmy o skandalicznej zgodzie władz miasta na składowanie odpadów przy ul. Cmentarnej w Sośnicy, w sąsiedztwie parafialnej nekropolii. 
W sprawę zaangażował się ówczesny radny, Jan Pająk. Powiadomił straż miejską, urząd, sanepid. Smród był nie do zniesienia, a osoby odwiedzające bliskich na cmentarzu były atakowane przez muchy. Na terenie składowiska zorganizowano wizję lokalną. Pojawili się strażnicy miejscy, właściciel działki, jej dzierżawca oraz przedstawicielka wydziału środowiska urzędu miejskiego. 

Pająk, jeszcze przed wizją lokalną, poszedł na cmentarz z przedstawicielką urzędu, chcąc przekonać ją o swoich racjach. Mówił nam wtedy, że podczas rozmowy z urzędniczką odniósł wrażenie, jakby próbowała ona tłumaczyć się za firmę składującą odpady. 

– Wyjaśniała mi, że nie będą tutaj zwożone śmieci komunalne, a jedynie jakieś tworzywa sztuczne, tekstylia, odpady opakowaniowe i że teren, zgodnie z przestrzennym planem zagospodarowania miasta, może służyć jako składowisko.

Po kilku dniach radny dowiedział się, że 26 września 2017 roku ówczesny prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz, wydał firmie z Katowic zgodę na zbieranie określonej kategorii śmieci na działce przy ul. Cmentarnej 6. Decyzja zezwalała na składowanie zbelowanych odpadów po opakowaniach z tworzyw sztucznych, tekstyliów oraz opakowaniach wielomateriałowych, zmieszanych odpadów opakowaniowych, tworzyw sztucznych i gumy, a także odpadów palnych.

Dlaczego przypominamy tę historię? Podczas ostatniej sesji rady miasta obecny prezydent, Adam Neumann, skierował pod obrady projekt uchwały – apelu do premiera rządu o zobowiązanie głównego inspektora ochrony środowiska, by ten podjął pilne działania w sprawie zagospodarowania odpadów z ul. Cmentarnej. Sprawa jest ważna dla mieszkańców, więc radni przyjęli uchwałę niemal jednogłośnie. Wstrzymali się jedynie Łukasz Chmielewski i Zdzisław Goliszewski, obaj z PiS.

„Niezgodne z przepisami gospodarowanie odpadami czy podrzucanie śmieci z zagranicy stają się w Polsce coraz częstszą praktyką, z którą zmagają się lokalne samorządy – także Gliwice”, czytamy na oficjalnej stronie miasta.

Urzędnicy przypominają, że od dłuższego czasu dążą do uporządkowania i rozwiązania problemu odpadów z Cmentarnej – zarówno tych porzuconych na terenie nieczynnej stacji paliw, jak i składowanych w sąsiedztwie cmentarza. 

W obydwu sprawach prezydent Gliwic współdziała z wojewódzkim oraz głównym inspektorem ochrony środowiska i w obydwu bezskutecznie oczekuje na dalsze, wiążące, rozwiązania.

Śmieci porzucone na terenie nieczynnej stacji paliw ujawniła dwa lata temu policja. Na podstawie zabezpieczonych dokumentów transportowych ustalono, że 46 ton sprasowanych, głównie plastikowych, odpadków przywieziono z Włoch. 

O sprawie powiadomiono GIOŚ w Warszawie. Ten próbował wyegzekwować zwrot odpadów do Włoch, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Nie doszło do tego, ponieważ strona włoska stwierdziła, że dopełniła wszystkich procedur. Tymczasem prezydent Gliwic, jeszcze w sierpniu 2018 r., zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa prokuraturę.

Na działce przy Cmentarnej inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach znaleźli również odpady porzucone przez nieznanych sprawców – tego samego rodzaju, lecz niepochodzące z zagranicy. Prezydent wszczął postępowanie administracyjne, zmierzające do wydania decyzji o ich usunięciu. Nieruchomość objęto nadzorem straży miejskiej i policji oraz mobilnym monitoringiem miejskim.

W trakcie oględzin przeprowadzonych przez przedstawicieli urzędu miejskiego stwierdzono, że śmieci z Włoch nie zostały w żaden sposób oznakowane. Dalsze postępowanie prezydenta miasta, w kierunku wydania decyzji o usunięciu odpadów krajowych, uzależniono więc od jak najszybszego wskazania przez GIOŚ tych z zagranicy. Kwestia podobno jest wyjaśniana. Wciąż brakuje rozstrzygnięcia pozwalającego na skuteczne i definitywne załatwienie ważnego dla mieszkańców problemu.

Inspektorat nie ustalił, kto jest odpowiedzialny za przywóz odpadów z zagranicy na teren legalnego składowiska w sąsiedztwie cmentarza. Ich obecność ujawnili pracownicy urzędu w sierpniu 2018 r. Sprawę zgłoszono WIOŚ.

Spółki składujące śmieci niezgodnie z zezwoleniami zostały przez WIOŚ ukarane, lecz w kwietniu 2019 r. odwołały się do GIOŚ. Organ ten sprawy jednak nie rozstrzygnął, nie ustalił też, kto odpowiada za przywóz zagranicznych odpadów na teren obok nekropolii. Pisma ponaglające, kierowane do GIOŚ, pozostają bez odpowiedzi. W rezultacie prezydent Gliwic nie może podjąć żadnych działań. Stąd apel do premiera o pomoc.

Przyjęta w sprawie uchwała wywołała żywą dyskusję radnych. Chmielewski z PiS zwrócił uwagę, że województwo śląskie, którego krajobraz zniszczono w czasie intensywnej gospodarki przemysłowej, zostało zmuszone, by stawić czoła kolejnemu problemowi – przywożeniu nielegalnych i niebezpiecznych, szkodliwych dla życia i zdrowia ludzi oraz zwierząt odpadów. Przywołał przykład z Zabrza, gdzie na terenie pokopalnianej hałdy zrzucano je wprost do środowiska wodno-gruntowego, zasypywano oleje, farby, rozpuszczalniki. Mówił o Piekarach Śląskich, gdzie składowano niezgodnie z wydanym pozwoleniem. Przypomniał o Bobrku, dzielnicy Bytomia, gdzie mieszkańcy dziesięć lat przeciwstawiali się przywożeniu śmieci. 

– W Bytomiu zorganizowano nawet, nieskuteczne, referendum, by odwołać prezydenta. Zmiana nastąpiła dopiero w wyborach samorządowych – mówił Chmielewski. – I podczas gdy górnośląskie miasta walczyły z odpadami, w Gliwicach zapadały kolejne decyzje, skutkujące powstaniem składowiska w Sośnicy. 

Zdaniem Chmielewskiego, przyjęty apel to atak w GIOŚ.

– Postępowanie w sprawie składowiska przy Cmentarnej nie jest niczym łatwym, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z odpadami przywiezionymi z Włoch – przekonuje radny. – Prezydent Neumann musiał w końcu zareagować, bo mieszkańcy zebrali podpisy. Teraz próbuje przerzucić problem dalej. Apel nie powinien być atakiem, a taki ma wydźwięk, lecz prośbą o pomoc.

Andrzej Sługocki

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj