Do wyborów samorządowych zostało niespełna dwa miesiące. Wyjątkowo krótka kampania zapowiada się więc intensywnie. Od 27 sierpnia wiadomo nieco więcej o kandydatach na burmistrzów i wójtów powiatu gliwickiego. Kto chce zdobyć najważniejszy fotel w Gliwicach, przestało być tajemnicą już dawno. 

W poniedziałek minął termin rejestrowania komitetów wyborczych w Państwowej Komisji Wyborczej. Część pretendentów już odsłoniła karty, inni czekają z tym do 26 września, kiedy mija termin zgłaszania kandydatur. Start w wyborach potwierdzili wszyscy dotychczasowi włodarze z powiatu, o reelekcję ubiegać się będzie  prezydent Gliwic. Oto, kto weźmie udział w wyścigu o władzę w naszym mieście i samorządach powiatowych. 

Gliwice

Udział w wyborach  potwierdził 63-letni Zygmunt Frankiewicz. Państwowa Komisja Wyborcza w Katowicach zarejestrowała jego komitet "Koalicja dla Gliwic". Konkurentem będzie 48-letni poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Gonciarz. Wygląda na to, że to jedyni kandydaci w naszym mieście. Gliwicka Platforma Obywatelska nie rekomendowała żadnego i czeka na decyzję władz krajowych. Mówi się, że te poprą Frankiewicza. Nowoczesna, jak powiedział nam jeden z gliwickich działaczy tej partii, udzieli z kolei poparcia kandydatowi PO. Ale może nas czekać jeszcze niespodzianka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do gry chce wejść SLD, wystawiając Bernarda Fica, radnego miejskiego.  





Powiat 

Ze zgłoszeń komitetów, z których część posiada w nazwie nazwisko kandydata, oraz informacji z innych źródeł wynika, że w niemal wszystkich gminach powiatu gliwickiego pewny jest start co najmniej dwóch kandydatów. Wyjątkiem są Gierałtowice, Pilchowice i Wielowieś. W tych miejscowościach na razie oficjalnie swój udział zadeklarowali tylko urzędujący gospodarze: Joachim Bargiel,  Maciej Gogulla oraz Ginter Skowronek. 

Ciekawie zapowiada się rywalizacja w Pyskowicach. O fotel burmistrza chcą walczyć cztery osoby. Rękawice pełniącemu obowiązki szefa miasta Adamowi Wójcikowi (zastępuje zmagającego się ciężką chorobą długoletniego burmistrza Wacława Kęskę) rzuca trójka doświadczonych samorządowców. Dla Sławomira Adamczyka, zasiadającego przez parę kadencji we władzach powiatu gliwickiego, a obecnie kierującego biblioteką powiatową, będzie to już bodaj trzecia kampania o to stanowisko. Również dla Edwarda Piotrowskiego władz to nie pierwszyzna -  aktualnie sekretarz miasta, ma też za sobą lata w funkcji wiceburmistrza. Z kolei Waldemar Paszkowski, pracownik naukowy Politechniki Śląskiej, przez trzy kadencje zasiadał w radzie miejskiej jako stronnik W.Kęski. Cztery lata temu podjął samodzielną inicjatywę polityczną, a do wygranej zabrakło mu bardzo nie wiele. Nowicjuszem w materii zarządzania i samorządu nie jest też Adam Wójcik - przed pracą w ratuszu był menadżerem w Miejskim Ośrodku Kultury i Sportu.

W drugim z powiatowych miast – Knurowie – według wiedzy na teraz o urząd prezydenta będą ubiegać się dwie osoby. Z Adamem Ramsem, aktualnym włodarzem miasta, zmierzy się Paweł Żak. O tym kandydacie nie wiele wiadomo ponadto, że jest przedsiębiorcą i reprezentuje PiS.  Ale kandydatów może być więcej - nieoficjalnie mówi się o co najmniej jeszcze dwóch nazwiskach. 

Z kolei w Toszku wiele wskazuje, że władzę burmistrzowi Grzegorzowi Kupczykowi chce odebrać Krzysztof Klonek. Obecny przewodniczący rady gminy zarejestrował swój komitet wyborczy. Na podobny wybór między twarzami znanymi z urzędu i okolic zdani są mieszkańcy Sośnicowic (komisarz miasta Ewa Waliczek kontra Leszek Kołodziej, gminny urzędnik, radny powiatu,  bliski współpracownik zmarłego burmistrza Marcina Stronczka) oraz Rudzińca (wójt Krzysztof Obrzut zmierzy się z Reginą Wieczorek, dyrektor podstawówki w Chechle). 

Kto będzie rządził w naszych miastach i gminach zadecydujemy za 52 dni. Wybierzmy dobrze – w razie pomyłki będziemy odczuwać jej skutki o rok dłużej, niż byłoby jak do tej pory. Po raz pierwszy wybieramy władze na pięć lat, a nie na cztery.

(san, pik)  

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj