Nowiny Gliwickie pisały: 16 luty 1956 rok
Gliwice będą piękniejsze. To slogan, którym posługiwano się w 1956 roku. Jak więc piękniało miasto w lutym 1956 roku? Donoszą uczestnicy sesji  Miejskiej Rady Narodowej: oddano do użytku 1301 nowych izb mieszkalnych, ukończono remont 130 budynków, nie licząc średnich i bieżących remontów, oświetlenie, które ciągle jeszcze jest niedostateczne, wzbogaci się o 141 punktów, w planach- budowa łaźni miejskiej, połączenie linii tramwajowej  nr 4 i 1, budowa trzech nowych szkół. Jest i konkluzja: „przebieg pierwszej sesji MRN w Gliwicach dowiódł, że wspólnym wysiłkiem całego społeczeństwa wykonamy zadania nakreślone Programem Wyborczym Frontu Narodowego. Nasze miasto z każdym dniem stanie się piękniejsze i bogatsze a jego mieszkańcy szczęśliwi”.  

Informujemy o otwarciu, w Toszku, wzorcowej lecznicy zwierząt. Zafundował ją za 800 tys. zł Powiatowy Zarząd Weterynarii w Gliwicach. 

Z rzeczy propagandowo – partyjnych: w Moskwie obradował XX Zjazd KPZR. Nad czym? Dalszym wspaniałym rozwojem Związku Radzieckiego.  Musimy więcej pracować dla chłopów  - do takiego wniosku doszli uczestnicy V Wojewódzkiej Konferencji Partyjnej w Stalinogrodzie, czyli ówczesnych Katowicach, a  nowych form pracy i lepszych wyników chce  Komitet Powiatowy PZPR. 

I prawdziwy rodzynek z serii ludzie do nas piszą. Przytaczamy notkę w całości.     

„Dotarła do nas wiadomość, określana w mowie potocznej, jako „wiadomość nie z tej ziemi" (czytaj sensacja). Jak wieść niesie Bojków stał się terenem niezwykłego wydarzenia. Pojawił się tu nowy asortyment pieczywa. Jest to chleb nałęczowski z... rodzynkami. Cena bez zmian – 7,10 zł. Żeby nie było wątpliwości oraz by przestrzec ewentualnych konsumentów, wypada zaznaczyć, że rodzynki owe to nie takie sobie zwykłe rodzyneczki importowane na przykład z Turcji. Nie. Są to owoce „produkcji ubocznej" popularnych gryzoni. Tak urozmaicany chleb, to specjalność piekarni nr 1 GS w Bojkowie”. 
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj