Uchwała o opłatach za żłobek przyjęta. Nowe stawki od stycznia 2023 r. 

Trafiła pod obrady rady miasta już po raz trzeci. To w zasadzie kolejna podwyżka: od stycznia 2023 o 18 zł, od czerwca 2023 – o kolejne 30.

Z sięganiem do kieszeni rodziców było tak 

Po raz pierwszy stało się to w marcu 2022. Uchwała zaproponowana przez miasto wywołała burzę, bowiem zamiast 300 zł rodzice mieli płacić 750. Zwiększyły się też stawki za wyżywienie: z 7 zł do 10 zł za dzień. Nowe opłaty obowiązują od maja 2022. Argument urzędników – Rodzinny Kapitał Opiekuńczy pokryje ok. 400 zł z tej opłaty. Rodzice się jednak nie poddali zawiązując komitet obywatelski Aktywni Rodzice dla Gliwic. To on przygotował uchwałę obywatelską, pod którą w krótkim czasie zebrano aż 1243 podpisów. Co proponował komitet? Obniżenie opłaty na pierwsze dziecko z 750 zł na 560 zł, na kolejne z 650 zł na 460 zł. Uchwałę przedstawiono na czerwcowej sesji rady miasta i powtórzył się scenariusz z marca – projekt przepadł w głosowaniu (zaledwie dwoma głosami). Po ostrej dyskusji miasto zapowiedziało, że będzie sytuację obserwować i przeanalizuje możliwość zmian opłat.

Rodzice mają nowy pomysł na opłaty 

Od lipca Komitet Aktywni Rodzice prowadził w tej sprawie rozmowy z zastępczynią prezydenta Ewą Weber. - Dostaliśmy informację o projekcie nowej uchwały przygotowanej w oparciu o nasz pomysł przedstawiony na zebraniu z radnymi Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza oraz na czerwcowej sesji. Chodzi o procentową opłatę liczoną od najniższej krajowej. On się wszystkim spodobał – urzędnikom, radnym. Ale znowu nas oszukano, a chodzi o wysokość procentów – mówi Truss. Komitet zaproponował, żeby było to 20 procent, po czym dostał informację, że prezydent się na to nie zgadza i chce minimum 22 proc. To zaś skutkuje kolejnymi podwyżkami.
Od stycznia do czerwca 2023 to niecałe 20 zł , potem wzrasta o 50 zł, więc zamiast 750 za pierwsze dziecko, jak do tej pory, już będzie 800. - Uczestnicząc w tych spotkaniach, nie zakładaliśmy kolejnych podwyżek , oprócz tych które już są, ale jak widać bardzo się pomyliliśmy. My się z takimi działaniami nie zgadzamy - dodaje liderka Aktywnych Rodziców.

Co się wydarzyło na październikowej sesji?

Dwie rzeczy: radna Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Kuczyńska-Budka odczytała list rodziców wyjaśniający kulisy powstawania uchwały żłobkowej i prezentujący stanowisko rodziców. Prezydent natomiast stwierdził, że budżet miasta nie może sobie pozwolić na kolejne uszczuplenia związane z Polskim Ładem. Jego zdaniem rosną koszty utrzymania żłobków w związku z powszechną drożyzną, rosną też koszty utrzymania pracowników, a proponowana podwyżka jest naprawdę niewielka – to tylko 18 zł. Aktywni Rodzice w liście do radnych wskazali, że ten projekt wywołał jeszcze większe kontrowersje niż poprzedni. W uzasadnieniu uchwały napisano, że „sposób konstrukcji opłaty został opracowany na wniosek mieszkańców”. - Owszem, został on również skonsultowany w lipcu 2022 z wiceprezydent Ewą Weber. Ale nie zgodziliśmy się na proponowany przez miasto procent i nie poparliśmy tego projektu, bo kolejnych podwyżek w tak krótkim czasie chcieliśmy uniknąć, o to wnioskowaliśmy – wyjaśnia Truss, dodając, że pomimo dotychczasowych podwyżek, w placówkach nadal zbierane są składki na np. śliniaki dla dzieci, artykuły papiernicze, kredki, zabawki. Rodzice nie wierzą, że kolejne podwyżki zniwelują takie sytuacje. - Od marcowej sesji rady miasta próbujemy uzyskać jakikolwiek kompromis dotyczący opłat w żłobkach, a cały czas spotykamy się dosłownie z murem, którego nie idzie przebić, a który tylko ładnie potrafi zapraszać na spotkania, konsultacje i rozmowy, z których ostatecznie nie wynikają żadne kompromisy. Wręcz można odnieść wrażenie, że zwykły obywatel traci swój czas próbując zwrócić uwagę na ważne problemy, które są tylko poprawnie politycznie wysłuchane, aby zaraz były zbagatelizowane – dodaje Truss.
Finalnie 14 radnych było za przyjęciem uchwały w sprawie opłat żłobkowych, 8 przeciw, jeden się wstrzymał.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj