Koronawirus zbiera swoje żniwo na rynku pracy. Ludzie z powodu pandemii tracą swoją pracę, a także jedyne źródło utrzymania. Sektory sezonowe wyhamowały, a ostatnie obostrzenia jeszcze wzmocniły ten trend. Mimo że w Gliwicach sytuacja nie jest jeszcze katastrofalna, to trzeba sobie powiedzieć – jest coraz gorzej.
Na rynku pracy od połowy marca do końca maja można było zauważyć pogarszającą się z dnia na dzień sytuację w związku z epidemią COVID-19. Okres wakacyjny także nie przyniósł lepszych rezultatów. Jak w latach ubiegłych można było odnotować sezonowy spadek bezrobocia, tak rok 2020 spowodował, że branże, które zwykle notują wzrost aktywności w okresie letnim, takie jak gastronomia, turystyka czy handel, w związku z pandemią musiały ostro wyhamować.

Grono bezrobotnych stale rośnie

Powiatowy Urząd Pracy w Gliwicach kontroluje i dokonuje bieżącej analizy sytuacji na lokalnym rynku pracy. W związku z epidemią, PUP odnotowuje spore zainteresowanie klientów chcących dokonać rejestracji jako osoby bezrobotne. Aktualna stopa bezrobocia w mieście Gliwice, według stanu na 30.09.2020 r., wynosi 3,0 punktu procentowego, natomiast w powiecie gliwickim to 4,7. Liczba ofert, które są zgłaszane do urzędu w stosunku do roku ubiegłego, mocno wyhamowała na rynku pracy. Wniosek jest jeden – rynek nie rozwija się już tak dynamicznie, jak miało to miejsce wcześniej. Sytuację można porównać do sinusoidy – kiedy znaczny wzrost ofert nastąpił we wrześniu, to już w połowie października zwiększona ilość zachorowań spowodowała ponowny spadek.

Na obecną chwilę do PUP najwięcej ofert pracodawcy zgłaszają w sektorach: przetwórstwo przemysłowe, budownictwo, a także transport i gospodarka magazynowa. Rośnie zapotrzebowanie na pracowników fizycznych (np. pracowników budowy lub produkcji), elektryków i elektromonterów, sprzedawców oraz magazynierów.

Cudzoziemcy walczą o pracę

Pandemia wymogła ograniczenia dot. zatrudnienia cudzoziemców, które dotknęły głównie pracowników sezonowych i osób pracujących w szarej strefie. W początkowym okresie trwania pandemii liczba zarejestrowanych oświadczeń sukcesywnie malała, jednak, w miarę powrotu aktywności gospodarczej do poziomów sprzed kryzysu oraz dzięki względnej swobodzie przemieszczania się, pracodawcy ponownie zatrudniają cudzoziemców, a są to głównie obywatele Ukrainy.

Szansa na lepszy byt

W ubiegłym tygodniu, od 19 do 25.10.2020 r., trwał Ogólnopolski Tydzień Kariery oraz organizowane w jego ramach Dni Otwarte Poradnictwa Zawodowego. To sztandarowe wydarzenie, które organizuje PUP, w tym roku, ze względu na stan zagrożenia koronawirusem, przybrało formę zdalną. Podobna decyzja została podjęta w przypadku organizacji V Regionalnego Forum Doradztwa Zawodowego, jakie także odbyło się w październiku br., od 19 do 23. Oba wydarzenia cieszyły się zainteresowaniem osób bezrobotnych i poszukujących pracy, jak również będących obecnie w stosunku pracy, jednak rozważających zmianę w swoim życiu zawodowym.

Podczas Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery dla zainteresowanych przygotowano m.in. „Odlotowe zawody w czasie pandemii” oraz „Odlotową szychtę”, czyli minitargi pracy. „Odlotowe zawody w czasie pandemii” - był to cykl dotyczący pracy zdalnej, jej zalet oraz wad, a także miejsc, w których takiej pracy można poszukiwać. Mowa tutaj o zawodach, jakie zainteresują osoby chcące obecnie pracować w domu, takich jak: ghostwriter, ekspert ds. tłumaczeń, youtuber, analityk biznesowy czy wirtualny asystent. „Odlotowa szychta” to zdalne minitargi pracy, których celem była promocja ofert będących w dyspozycji PUP, a tym samym szansa współpracy pomiędzy osobami bezrobotnymi a lokalnymi pracodawcami.

Doradca zawodowy potrzebny od zaraz

Obecna praca doradców zawodowych opiera się głównie na kontakcie mailowym i telefonicznym. Zespół doradczyń pełni każdego dnia dyżury przy bezpośredniej obsłudze klienta w PUP, gdzie każda osoba zainteresowana może uzyskać wsparcie w temacie pomocy w aktywnym poszukiwaniu pracy. Ponadto zespół kontaktuje się z bezrobotnymi i poszukującymi zajęcia w celu weryfikacji ich aktywności na rynku.

Tarcza Antykryzysowa

Plastrem na tę sytuację były przepisy tarczy antykryzysowej. Od kwietnia br. PUP zawarł 16 500 umów z przedsiębiorcami z terenu Gliwic oraz powiatu w ramach wszystkich form wsparcia w tym zakresie. Urząd wypłacił blisko 113 mln zł, dofinansowując w ten sposób wynagrodzenia pracowników, udzielając pożyczek, wspierając małe i średnie przedsiębiorstwa. To jednak łagodziło skutki pierwszej fali. Jesteśmy w trakcie drugiej, co do której nie znamy jeszcze ewentualnych przepisów wspierających przedsiębiorców (a część sektorów gospodarki już została zamknięta). 

Patrycja Cieślok

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj