Pisarz, podróżnik, dyrektor Muzeum-Pracowni Literackiej Arkadego Fiedlera w Puszczykowie, syn autora „Dywizjonu 303”. Marek Fiedler z żoną Krystyną gościł 9 listopada w Pyskowicach. 
Na spotkaniu z czytelnikami w bibliotece twórca opowiadał o swojej książce „Mała wielka Wyspa Wielkanocna”. 

- Wyspa zdobyła światową sławę dzięki niesamowitym posągom moai. Stworzenie figury przeciętnej wielkości zajmowało około roku i wymagało gigantycznego nakładu pracy. Dlaczego Rapanujczycy porywali się na coś takiego, a potem wszystkie posągi obalili? Co nimi kierowało? Wyspa fascynuje historią i tajemnicami, jest fenomenem, który stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Próbowałem zajrzeć za tę zasłonę, raz w roli psychologa, innym detektywa -  opowiadał Fiedler o kulisach powstawania książki.

Drugim punktem pobytu pisarza w Pyskowicach było otwarcie wernisażu wystawy fotografii Dywizjonu 303  „Asy angielskiego nieba”. Grunt pod dyskusję o losach polskich lotników i  ich kulturowych przetworzeniach dały najnowsze filmowe wcielenia kultowej książki Arkadego Fiedlera „Dywizjon 303” oraz powstałego na jej podstawie musicalu „Piloci”, gdzie jedną z ról gra pyskowiczanin Michał Piprowski. 

Marek Fiedler bardzo ciekawie opowiadał o swoim ojcu Arkadym, poruczniku Wojska Polskiego, autorze opowieści o bohaterstwie kolegów lotników - Witoldzie Urbanowiczu, Janie Zumbachu i innych postaciach znanych nam z kart „Dywizjonu 303”. 

Choć w pierwszych, niepochlebnych, opiniach Anglików o polskich pilotach, którzy „latali na przestarzałych samolotach, nie znali języka angielskiego i należeli do armii rozbitej przez Niemców”, było sporo prawdy, to bardzo szybko okazało się, że właśnie dzięki nim udało się w dużej mierze wygrać bitwę o Anglię. Docenił to ówczesny premier Wielkiej Brytanii Winston Churchil, który powiedział: „Nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”. 

Syn Arkadego Fiedlera opowiadał także o późniejszych, powojennych kontaktach swojego ojca z pilotami z dywizjonu. Pięknie mówił o miłości swoich rodziców. Arkady poznał w Londynie Włoszkę, Marię Maccariello, tam na świat przyszli ich dwaj synowie – Marek oraz Arkady Radosław. W 1948 roku rodzina przeprowadziła się do Polski, do Puszczykowa pod Poznaniem. W 1974 powstało tam rodzinne  Muzeum-Pracownia z Ogrodem Kultur i Tolerancji, które pan Marek prowadzi do dziś.

Wypożyczoną właśnie z tego muzeum ekspozycję „Asy angielskiego nieba”  można nieodpłatnie zwiedzać w ratuszu do końca grudnia 2018 r., od poniedziałku do piątku w godz. 10.00-18.00, a w niedzielę w godz. 15.00-17.00.

(pik)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj