Wyścigi przełajowe rozgrywa się od początku października do końca stycznia, kiedy to odbywają się mistrzostwa świata. Trasy zawodów lokuje się w podmiejskich lasach bądź parkach. Są bardzo bezpieczne i ekologiczne. Zwykle panuje słoneczna pogoda, a najmłodsi kolarze kończą sezon, zanim solidnie sypnie śniegiem i złapią mrozy.

Takie warunki to wymarzony moment na rozpoczęcie kolarskiej przygody. Co równie ważne, uczestnicy wyścigów mają ściśle limitowany czas pobytu na trasie. To bardzo istotne zabezpieczenie ich zdrowia (na przykład młodzicy, to jest chłopcy w wieku 13 – 14 lat, spędzają na trasie wyścigu tylko 20 minut).

Od kilku lat zawodnicy Grupy Kolarskiej Gliwice zimowe starty traktują jako sezon podstawowy dla części zawodników i pierwszy krok do ścigania dla najmłodszych. Metoda ta sprawdziła się i zaowocowała wspaniałymi wynikami, całkiem sporym dorobkiem medalowym oraz tytułami mistrza Polski wywalczonymi na przestrzeni ostatnich lat przez: Magdalenę Pyrgies, Dominikę Nowak i – w tym roku – Andrzeja Misinę.

W ostatnich latach bardzo dobre wyniki notował w przełajowym ściganiu Dawid Jona. Ten sezon, gdyby nie angina w trakcie mistrzostw Polski, byłby równie udany jak poprzednie. Mimo choroby nasz debiutant w mistrzostwach wywalczył 6. miejsce w młodzieżowcach, a w Rankingu Polskiego Związku Kolarskiego, za wyniki z całego sezonu, został sklasyfikowany na 10. miejscu w kategorii „elita” i drugim w młodzieżowcach. Sklasyfikowano 95 zawodników.  W tym samym rankingu Andrzej Misina wśród mastersów był na 5. pozycji.

Ich młodsi koledzy z kategorii juniorów nie osiągnęli tak dobrych wyników, ale oni specjalizują się w innych konkurencjach, a przełaj był dla nich przerywnikiem w treningu. Mateusz Nieboras zajął 48., a Bartłomiej Zabłocki 51. miejsce.

W juniorach młodszych wystawiliśmy do rywalizacji zdolnych górali, na czele z ubiegłorocznym wicemistrzem Polski w kategorii młodzików i efekty były znacznie lepsze. Od początku sezonu w czołówce wyścigów meldowali się Antoni Olszar i Wawrzacz. Na zakończenie sezonu Olszar został sklasyfikowany na 5., Wawrzacz na 10., a Hugo Galusek na 33. miejscu.

Jak co roku najliczniejszą reprezentację mieliśmy w młodzikach. Od pierwszych wyścigów nasi zawodnicy zajmowali miejsca na lub obok podium i tylko odpuszczenie ostatnich startów w mroźnej pogodzie sprawiło, że Adam Suliga zajął dopiero 9. Miejsce. Michał Waloszek był 11., Mikołaj Skrzydło 21., Mateusz Kusz 37., Michał Sadkowski 57., Daniel Sarnowski 60., a Wojciech Kusiakiewicz 77.

Po niewielkiej przerwie w startach nasza młodzież wznowiła przygotowania do kolejnego sezonu, by swoimi wynikami podziękować za opiekę wspierającym klub: Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach oraz Miastu Gliwice.



Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj