Patrolujący ulicę Toszecką policjanci z drogówki spostrzegli kłęby czarnego dymu. Wydobywały się one z rury wydechowej samochodu dostawczego.  
Po zatrzymaniu pojazdu do kontroli okazało się, że przewozi on pieczywo. Był niesprawny technicznie - miał zużyte opony i wydzielał nadmierną ilość spalin.

To jednak nie wszystko. Kierowca nie posiadał wydawanego przez sanepid zezwolenia na przewóz żywności, nie miał  środków higieny niezbędnych podczas transportu takich towarów (m.in. fartucha ochronnego czy rękawiczek), auto nie było odpowiednio oznakowane, zaś prowadzący nie miał wymaganych badań. 

Pojazd należał do jednej z piekarni na terenie powiatu gliwickiego. Mimo że przewoził pieczywo, był brudny.

Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny. Sprawie przyjrzy się sanepid, któremu przekazano już dokumentację z kontroli.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj