O tych mistrzostwach niewiele się mówi, jednak jest się czym chwalić tym bardziej, że jednym z dwójki graczy, którzy sięgnęli po tytuł wicemistrza – jest gliwiczanin Jan Wójcik. 
Choć piłka nożna nie jest mocną stroną polskiej reprezentacji i na tym polu nie odnosimy zwycięstw, to w grze komputerowej jest zupełnie odwrotnie. Gliwiczanin Jan „Jancio” Wójcik oraz Mikołaj „ostrybuch” Ziętek wzięli udział w rozgrywkach UEFA eEuro 2021 i pokazali, na co ich stać, pnąc się powoli po kolejnych etapach rozgrywek, by w finale zawalczyć o złoto i zmierzyć się z reprezentacją Serbii. 

Początek..

Japońska firma „Konami” w ubiegłym roku wykupiła licencję na Euro, w związku z tym postanowili zrobić zawody komputerowe, w których wezmą udział wszystkie kraje, które występują w prawdziwych eliminacjach Euro. Podjęte decyzje oznaczały jedno - każdy kraj musiał wystawić swoją reprezentację, bowiem taki był bezpośredni wymóg. Polskę reprezentowali Jan „Jancio” Wójcik oraz Mikołaj „ostrybuch” Ziętek. Rozgrywka polegała na grze na symulatorze, w których to Jan lub Mikołaj sterowali całą reprezentacją Polski. Chłopakom udało się znaleźć w top 16, a jest to nie lada wyczyn i w dniach od 8 do 11 lipca br. walczyli o jak najlepszą lokatę w mistrzostwach. Jednak w miarę jedzenia apetyt rośnie – podobnie było z chłopakami, którzy mieli chrapkę na dalszą zabawę w Euro, tym samym awansowali do najlepszej ósemki. Każdy mecz był rozgrywany do dwóch wygranych, tak by zarówno Wójcik, jak i Ziętek mogli rozegrać swoje pojedynki, tym samym zdobywać cenne punkty dla drużyny. W półfinale Polska zmierzyła się z jedną z najlepszych drużyn – Hiszpanią. Mikołaj pokonał Hiszpanów 2:1, podobnie Jan, który zwyciężył z nimi 3:2. Po zwycięstwie na chłopaków w finale czekali Serbowie, którzy wyeliminowali z gry Francuzów. Walka o złoto toczyła się do trzech wygranych spotkań. Pierwsze Mikołaj przegrał 0:1, kolejne należało do Polski, gdzie Janek okazał się lepszy od swojego przeciwnika. Niestety dobra passa się skończyła i dwa kolejne starcia były pod dyktando rywali, tym samym Serbowie zdobyli mistrzostwo Europy, a Polacy uplasowali się na drugiej lokacie – zdobywając tytuł wicemistrzów.

- W zeszłym roku gra w eEuro nie poszła nam tak, jak byśmy tego chcieli, nie udało się wyjść z grupy. W tym roku wiele się zmieniło i potoczyło się po naszej myśli, zdobyliśmy wicemistrzostwo w eEuro 2021 – mówi Jan „Jancio” Wójcik, wicemistrz eEuro 2021.

Gliwiczanin „Jancio” 

Jan Wójcik to 20 – letni gliwiczanin, student kompozycji na Akademii Muzycznej w Katowicach. Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął kilka lat temu, choć jak sam wspomina, początkowo podglądał brata w akcji – Brat jest starszy o kilkanaście lat i często grał z kuzynami. Ja podpatrywałem z boku i podłapałem grę. Trzy lata temu stwierdziłem, że chce spróbować swoich sił w turnieju, który o dziwo udało się wygrać – wspomina wicemistrz Polski. 

Tak rozpoczęła się przygoda z grami komputerowymi. Następnie były turnieje na żywo - offline, w których każdy przywoził konsole i walczył o najlepsze lokaty. Sezon komputerowych zmagań trwa od września do czerwca. W lipcu 2018 odbywały się Mistrzostwa Polski, w których Wójcikowi udało się dojść maksymalnie do ćwierćfinału. „Jancio” wraz z bratem prowadzą swoje kanały na You Tube związane z PES-em, które są największe w Polsce. 

- Tak wielkie wydarzenie, jakim jest UEFA eEuro 2021 i zdobycie przez reprezentację Polski drugiej lokaty spowodowało duży rozgłos.Wiele osób usłyszało dopiero po raz pierwszy o takich mistrzostwach i takich rozgrywkach. Jest szansa, że co roku takie imprezy będą mogły się odbywać – dodaje Wójcik.

Jeśli plany się ziszczą, będzie to szansa dla gliwiczanina, by za rok powalczyć o złoto, które jest w zasięgu ręki, bowiem zabrakło odrobiny szczęścia. Chłopakom gratulujemy i miejmy nadzieję, że Polska będzie mogła pochwalić się osiągnięciami w piłce nożnej nie tylko w grze komputerowej.

Patrycja Cieślok

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj