Na gliwickim lotnisku oddano do użytku dwa nowoczesne, całoroczne hangary Politechniki Śląskiej. 

W jednym przechowywane będą samoloty, w drugim znajdzie się warsztat dla mechaników. W ramach inwestycji wybudowano też budynek administracyjno-szkoleniowy.
Hangary mają ponad 1000 metrów kwadratowych powierzchni. Z obiektów tych korzystać będą pracownicy i studenci uczelni, kształcący się na kierunkach Transport oraz Inżynieria Lotnicza i Kosmiczna. To kolejny, istotny, etap w rozwoju kształcenia specjalistów dla branży lotniczej.

– Politechnika Śląska w 2018 roku rozpoczynała kształcenie w zakresie lotnictwa cywilnego. W 2019 roku zainaugurował działalność Akademicki Ośrodek Szkolenia Lotniczego z trzema samolotami i wydzielonym obszarem trawiastym na lotnisku. Obecnie nasza infrastruktura jest na poziomie światowego kształcenia - mówi rektor Politechniki Śląskiej prof. Arkadiusz Mężyk.
Uczelnia w dalszym ciągu realizuje przedsięwzięcia związane z rozwojem bazy laboratoryjnej i szkoleniowej dla specjalności lotniczych. W nowych budynkach realizowane będą zajęcia teoretyczne, warsztaty oraz przedsięwzięcia związane z przygotowaniem do praktycznego szkolenia pilotów i mechaników lotniczych.

 

W 2008 roku w Politechnice Śląskiej rozpoczęto kształcenie pilotów, a później mechaników lotniczych. Politechnika Śląska ma dziś 93 studentów studiujących w tych specjalnościach.

 

– Nowe budynki są obiektami przystosowanymi do realizacji zadań szkoleniowych niezależnie od pory roku i doby. Dotychczas, z uwagi na niskie temperatury, od później jesieni do wczesnej wiosny, działalność ta była znacznie ograniczona. Oddanie obiektów pozwoli również na pełną centralizację działalności szkoleniowej i administracyjnej ośrodków lotniczych. Dotychczas korzystaliśmy m.in. z tych będących własnością Aeroklubu Gliwickiego i innych jednostek organizacyjnych Politechniki Śląskiej na terenie Gliwic – mówi dr hab. inż. pil. Jarosław Kozuba, prof. PŚ, dyrektor Centrum Kształcenia Kadr Lotniczych Europy Środkowo-Wschodniej Politechniki Śląskiej.

Inwestycja trwała ponad dwa lata i kosztowała 55 mln PLN. 40 milionów to środki własne Politechniki Śląskiej, 15 milionów to dotacja. – Wysiłek finansowy uczelni jest ogromny, ale było warto. W niedalekim sąsiedztwie Politechniki Śląskiej powstaje fabryka samolotów. Uczelnia kształci pilotów i mechaników lotniczych, którzy – mam nadzieję – zasilą kadrę projektantów, konstruktorów i wykonawców. Gliwice były do tej pory znane głównie z dronów, w tej chwili otwiera się nowy rozdział w zakresie produkcji małych samolotów – dodaje rektor.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj