Chodzi o zdarzenie z 19 marca br. Informowaliśmy, że około  godziny 21.00, u zbiegu ulic Powstańców Śląskich i drogi wojewódzkiej 94 w Pyskowicach, doszło do gwałtu. Ofiarą była 30-letnia pyskowiczanka, która wybrała się wieczorem do parku, by pobiegać.  
Kobieta zeznała policji, że zeszła do parku schodami od ulicy Powstańców Śląskich i zauważyła dwóch mężczyzn. Jeden z nich spytał ją, która godzina. Odpowiedziała, po czym pobiegła alejką. 

Po przebiegnięciu około pięciu metrów, jak mówiła, została uderzona pięścią w tył głowy przez jednego z mijanych wcześniej osobników. Następnie wciągnięta przez niego w pobliskie zarośla, w których sprawca miał ją zgwałcić. 

30-latka twierdzi, że broniła się, uderzyła agresora i podrapała. W końcu zdołała się oswobodzić i uciec do domu.

Kryminalni opublikowali portret pamięciowy podejrzanego. W poniedziałek, 13 listopada zatrzymali 37-letniego gliwiczanina. Mężczyzna stanął już przed prokuratorem i usłyszał zarzuty. Śledczy nadal wyjaśniają pewne kwestie. 
  


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj