Młody mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. Został wytropiony i ujęty w Zabrzu, gdzie mieszka.
Kryminalni z Gliwic udowodnili, że nastolatek był członkiem grupy, która okradała ludzi metodą „na policjanta”. 

W ten sposób, na kilkadziesiąt tysięcy złotych, zatrzymany oszukał 60-letnią mieszkankę naszego powiatu. Ale działał też w innych miastach – w Katowicach okradł 81-latkę, która, zmanipulowana, oddała mu 20 tysięcy. 

Jak mówią śledczy, sprawa należy do rozwojowych, więc nie wyklucza się kolejnych zatrzymań. Kryminalni pracują nad nią od 5 grudnia.

Mieszkanka powiatu gliwickiego uwierzyła dzwoniącemu oszustowi, podającemu się za oficera policji i dała wciągnąć w grę, w wyniku której podejmowała szereg nieracjonalnych decyzji. 

W konsekwencji, na ulicy, zostawiła foliową torbę z oszczędnościami życia w wysokości 70 tys. zł.

Zebrane przez śledczych dowody pozwoliły sądowi na podjęcie decyzji o najsurowszym środku zapobiegawczym wobec podejrzanego – tymczasowym aresztowaniu. 17-latkowi grozi osiem lat więzienia. 

Podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji: 
- Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy, nie informuje telefonicznie o prowadzonych przez siebie akcjach. Jeżeli rozmówca podający się za funkcjonariusza proponuje potwierdzenie swojej autentyczności poprzez wykonanie telefonu pod numer 112, zanim zadzwonisz, sprawdź dokładnie, czy na pewno rozłączona została poprzednia rozmowa. Po rozmowie trzeba koniecznie powiadomić o zdarzeniu kogoś bliskiego lub policję. Na państwa sygnały czekamy całą dobę. 



wstecz

Komentarze (0) Skomentuj