Poczuli magię świąt. Tym razem nie sami, lecz z innymi, którym także doskwiera samotność. Było przełamanie się opłatkiem, ciekawe rozmowy, a na twarzach pojawił się uśmiech.  

Gorączkowe przygotowania dwunastu wigilijnych potraw, pakowanie prezentów, ostatnie porządki przed przyjazdem gości, by zdążyć ze wszystkim. Nie dla każdego jest to szczęśliwy, a jakże często zabiegany świąteczny czas. W niewielkim gronie kilkanaście osób zasiadło przy okrągłym stole w południe w Wigilię. Dla tych osób powrócił duch świąt, nie pozostali samym sobie, a namiastkę świątecznej magii mogli spędzić poza czterema pustymi ścianami własnych domów. - Są tacy, którzy naprawdę czekają, by się spotkać, pobyć, choć chwilę razem, ale są też takie osoby, których muszę wyszukiwać i wręcz prosić, aby dołączyli do wigilijnego spotkania. Nie tylko samotność, ale również i bieda powodują, że starsi ludzie nie chcą, krępują się, by wspólnie kolędować. Nie zgłoszą się, nie powiedzą, trzeba wyciągać ich z domu, by przyszli, choć na chwilę. Będąc wiele lat w samotności, przyzwyczaili się do takiego stanu, tak jest im dobrze, albo po prostu krępują się być przy ludziach. Chcę to zmienić, bo przecież są święta, czas radości – opowiada Teresa Szymońska, inicjatorka i organizatorka akcji wigilijnej dla samotnych w sośnicowickiej Izbie Tradycji.  

Po trzyletniej przerwie    

To już siódma edycja akcji, która w tym roku pomogła dwudziestu ludziom samotnym w gminie Sośnicowice. Po trzech latach pandemicznej przerwy, kiedy były wówczas wożone świąteczne paczki z jedzeniem, w tym roku znów zasiedli przy stole, złożyli sobie życzenia, przełamali się opłatkiem. – Usiadłam przy stole obok nich, aby choć przez chwilę nie czuli się samotni, przecież najważniejszy jest ten czas, kiedy jesteśmy wszyscy razem. Choć niektóre osoby już odeszły, to pojawiają się nowe, a każdy ze swoją własną historią, które napisało życie. Jest jeszcze wiele do wysłuchania i powiedzenia – podsumowuje Szymońska.
Dla osób, które z przyczyn zdrowotnych nie mogły dotrzeć do Izby, zostały zawiezione paczki z ciepłym posiłkiem, w których znalazł się m.in. barszcz z uszkami, ryba z ziemniakami i kapustą, makówki, kutia, różnego rodzaju wypieki czy moczka.

/c

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj