Piłkarze Piasta Gliwice potwierdzili, że tej wiosny są w dobrej formie. W meczu 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy pokonali na wyjeździe Cracovię 1:0. Dla podopiecznych Waldemara Fornalika był to szósty mecz z rzędu bez porażki.

Cracovia miała spore kłopoty kadrowe przed tym meczem. Nie mogła skorzystać z kilku zakażonych koronawirusem piłkarzy. Z tego powodu na ławce nie zasiadł też trener Jacek Zieliński.
Początek niedzielnego spotkania był wyrównany. Oba zespoły nastawiły się na walkę. Dlatego sporo starć było w środku boiska. Piast pierwszą dogodną okazję do strzelenia gola miał w 20. minucie. Po wrzutce z rzutu wolnego główkował Jakub Czerwiński – na szczęście dla Cracovii nad poprzeczką. Piast był groźny, szczególnie przy atakach flankami. Dobrze poczynał sobie tam Arkadiusz Pyrka. W 36. min strzelał Michał Chrapek – bez powodzenia. Dwie minuty piłka wpadła w końcu do krakowskiej bramki. Dogrywał Damian Kądzior, główkował Kamil Wilczek, lecz gol nie został uznany, bo nasz napastnik był na spalonym. W 44. minucie nie było już wątpliwości. Gliwiczanie rozklepali obronę gospodarzy, a świetnym uderzeniem popisał się Kądzior i Piast prowadził 1:0.
W drugiej połowie do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Piłkarze Cracovii byli bardziej aktywni niż w pierwszej części meczu, ale nadziewali się na kontry, które na ich szczęście nie skończyły się golami. Warto pochwalić defensywę Piasta, która po raz kolejny nie pozwoliła na stratę bramki. Niebiesko-czerwoni pokazali, że wyjazdy im tej wiosny służą. Tegoroczny bilans w delegacji mają imponujący – cztery mecze, trzy zwycięstwa i remis.
Dzięki zwycięstwu Piast awansował na szóstą pozycję w tabeli i do czwartej Lechii Gdańsk traci już sześć punktów.

Piast: František Plach – Arkadiusz Pyrka (82’ Michael Ameyaw), Tomáš Huk, Jakub Czerwiński, Ariel Mosór, Jakub Holúbek, Tihomir Kostadinov (82’ Michał Kaput), Tom Hateley, Michał Chrapek, Damian Kądzior (90’ Kristopher Vida), Kamil Wilczek (70’ Alberto Toril).

Waldemar Fornalik: bardzo ważne trzy punkty, które zdobyliśmy na niełatwym terenie. To pokazały ostatnie mecze z Lechem, Lechią czy Pogonią. Cracovia jest bardzo groźnym zespołem na swoim stadionie. Gdybyśmy nie stworzyli rywalom trudnych warunków w naszej grze defensywnej, to moglibyśmy mieć problemy... Byliśmy skuteczni. Bardzo dobra akcja bramkowa, świetna współpraca między trójką zawodników i kapitalne uderzenie Damiana Kądziora. Później Kamil Wilczek mógł zamknąć ten mecz, bo miał świetną sytuację na 2-0, ale tak się nie stało. Byliśmy skonsolidowani, ale Cracovia również nacierała. Gospodarze mieli 2-3 sytuacje, po których było gorąco pod naszą bramką, ale nie przyniosło to efektów i wygraliśmy 1-0. Kolejny mecz bez straty gola, kolejny mecz zwycięski i... wygląda to dobrze. Mamy teraz przerwę i dalej będziemy pracować nad tym, co powiedziałem wcześniej. Nasza gra w ofensywie jeszcze wymaga poprawy, jeszcze mamy rezerwy i na ten element będziemy poświęcali czas.
 

 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj