Piast w minionym tygodniu zagrał dwa mecze. Najpierw w czwartek, 7 grudnia w meczu 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski wygrał na wyjeździe z trzecioligową Cariną Gubin 5:2, a w niedzielę w Poznaniu, w meczu rozpoczynającym rundę wiosenną w PKO BP Ekstraklasie pokonał Lecha 1:0.

Trzecioligowiec z województwa lubuskiego sprawił trochę problemów wyżej notowanemu rywalowi i może czuć spory niedosyt po pucharowym spotkaniu. Wynik nie oddaje bowiem tego, co działo się na murawie w Gubinie, bo do 83. minuty był tam remis 2:2 i pachniało dogrywką. Pierwsza połowa nie wskazywała na to, że gliwiczanie mogą mieć problemy. Piast był stroną przeważającą i w 20. minucie po celnej główce Grzegorza Tomasiewicza objął prowadzenie. Siedem minut później było już 2:0. Centrę Damiana Kądziora strzałem głową zamknął Patryk Dziczek.
W drugiej połowie Carina za sprawą Denisa Matuszewskiego doprowadziła do remisu (50. i 64. min). Wynik nierozstrzygnięty utrzymywał się do 83. minuty. Po kolejnych celnych główkach Michaela Ameyawa i Ariela Mosóra ((83. i 87. min) gliwiczanie prowadzili 4:2, a wynik ustalił, po faulu polu karnym na Ameyaw, Michał Chrapek. Piast w ćwierćfinale PP zmierzy się u siebie z Rakowem Częstochowa.

Piast: František Plach - Tomasz Mokwa, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński (46’ Tomáš Huk), Aléxandros Katránis (55’ Jakub Holúbek) - Damian Kądzior (46’ Arkadiusz Pyrka), Patryk Dziczek (69’ Michał Chrapek), Grzegorz Tomasiewicz, Miłosz Szczepański (89’ Marcel Bykowski), Michael Ameyaw - Jorge Félix. 

Piast ostatni raz wygrał z Lechem w Poznaniu 8 lat temu, a ostatniego gola w starciu przy Bułgarskiej strzelił pięć lat temu. W tym sezonie podopieczni Aleksandara Vukovicia nie zwyciężyli jeszcze na wyjeździe. Biorąc pod uwagę te statystyki i pozycję w tabeli faworytem był „Kolejorz”.
Spotkanie rozpoczęło się od kilku akcji gospodarzy, ale Lech szybko wytracił impet i gra się nieco wyrównała. Groźnie uderzył z dystansu Chrapek, lecz piłka po rykoszecie poleciała daleko od bramki. Później tempo gry spadło. Lech poza wrzutkami w pole karne nie miał innego pomysłu na sforsowanie obrony Piasta. Gliwiczanie rzadko gościli pod bramką, ale jedną okazję na zdobycie gola mieli. Mocny strzał Kądziora w 38. min na róg sparował golkiper Lecha.

 

Piast ostatni mecz w tym roku zagra w poniedziałek, 18 grudnia. O godz. 19.00 podejmować będzie przy Okrzei Stal Mielec.


Po przerwie miejscowi wciąż atakowali, lecz defensorzy Piasta nie dali się zaskoczyć. Kluczowa dla spotkania okazała się 86. minuta, gdy do dośrodkowania w polu karnym wyskoczył Tomas Huk i został popchnięty przez Mikaela Ishaka. Sprawę ostatecznie rozstrzygnął VAR, a jedenastkę na gola zamienił Dziczek. Poznaniacy mieli ponad kwadrans na wyrównanie, bowiem sędzia doliczył aż 11 minut. Piast dowiózł prowadzenie do ostatniego gwizdka i po ośmiu latach wygrał ponownie przy Bułgarskiej.

Piast: Karol Szymański - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór (71’ Miguel Munoz), Tomas Huk, Jakub Holubek - Damian Kądzior (90’ Tomasz Mokwa), Patryk Dziczek, Michał Chrapek, Grzegorz Tomasiewicz, Miłosz Szczepański (68’ Jorge Felix) - Michael Ameyaw 
 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj