Policja: zero tolerancji dla chuligaństwa. Dzięki temu minione derby były piłkarskim świętem. Prawdziwi kibice bawili się na stadionie, a pseudokibice tym razem nie rozrabiali – służby dusiły ich wyskoki w zarodku. 
                                          
Mecze piłkarskie pomiędzy drużynami Piasta Gliwice a Górnika Zabrze zawsze stawiają na nogi służby. W minioną sobotę przy ul. Okrzei odbyły się kolejne derby. Jak mówi policja, tym razem spotkanie na stadionie przebiegło we wzorowej atmosferze. 

Nie zawiedli prawdziwi kibice gliwickiej drużyny – stawili się na trybunach i z zapałem dopingowali swoich zawodników. Nie było jednak kiboli, którzy zostali ukarania stadionowymi zakazami po zamieszkach podczas ostatnich, marcowych derbów. 

Ponieważ przed meczem, jaki niedawno odbył się na obiekcie przy Okrzei, grupa pseudokibiców próbowała blokować wejście fanom piłki, policyjna czujność była wzmożona. Patrolowano miasto pieszo, w radiowozach, na koniach (sprowadzono jej z Chorzowa). W działaniach brały też udział policyjne psy.  

Gliwickich stróżów prawa wspierali policjanci prewencji z komendy wojewódzkiej oraz strażnicy miejscy z Gliwic, Pyskowic i Knurowa. W efekcie na terenie miasta nie doszło do żadnych przestępstw.  

W okolicy stadionu doszło jedynie do zbiorowego wykroczenia drogowego. Otóż na widok mundurowych grupa około 50 młodych ludzi, prowokacyjnie, przeszła przez jezdnię, łamiąc przepisy – na drodze panował duży ruch. Wszyscy uczestnicy zajścia zostali sfilmowani i wylegitymowani, w najbliższych dniach mogą spodziewać się wezwań do komendy.

Do trochę poważniejszego incydentu doszło w rejonie ul. Rybnickiej. Tu jeden z patroli usłyszał huk petardy oraz krzyk przestraszonych przechodniów – ci wskazali funkcjonariuszom, w jakim kierunku uciekł chuligan. Stróże prawa dogonili go i zatrzymali na ul. Nowy Świat. 

Podczas przeszukania 26-letniego gliwiczanina znaleziono materiały pirotechniczne oraz kominiarkę. Mężczyzna przyznał, że zmierzał właśnie w rejon stadionu. Policjanci przerwali jego przemarsz – zamiast na Okrzei, pseudokibic trafił na ul. Powstańców Warszawy, do siedziby komendy miejskiej. Niedługo trafi też do sądu. 

Trochę liczb:
* 59 - tyle zachowań wyczerpujących znamiona wykroczeń uciążliwych społecznie odnotowano przed meczem, w jego trakcie i po nim, wszystkie poza stadionem. 

* 4 sprawców upomniano, 30 ukarano mandatami na łączną kwotę ponad 5 tys. zł, wobec 25 sporządzono wnioski o ukaranie do sądu. 

* 191 osób wylegitymowano – w większości przypadków za spożywanie napojów alkoholowych w miejscu publicznym oraz zaśmiecanie. 



Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj