Za kilka tygodni najstarszy i najbardziej utytułowany gliwicki klub sportowy świętować będzie 75-lecie. 18 czerwca 1945 r. w Perełce przy ul. Zwycięstwa powołano do życia Piasta Gliwice. 
Choć w ostatnich latach wizytówką klubu są piłkarze, wciąż aktualni mistrzowie Polski, to pamiętać należy o innych sportowcach, reprezentujących niebiesko-czerwone barwy, którzy przez kolejne dziesięciolecia przynosili splendor klubowi, miastu i Polsce. Byli to przede wszystkim szermierze. W ich kolekcji są medale we wszystkich kolorach i z wszystkich najważniejszych imprez rozgrywanych na świecie. Wywalczone puchary zdobią gabloty nie tylko w hali szermierczej mieszczącej się przy ul. Warszawskiej, ale i w domach sportowców, trenerów, działaczy. Żaden inny gliwicki klub nie ma na swoim koncie tylu osiągnięć i sukcesów, co sekcja szermiercza Piasta.

Piękna historia gliwickiej szpady, floretu i szabli rozpoczęła się w połowie 1948 roku, kiedy to wysiłki Antoniego Franza i kilku działaczy doprowadziły do założenia sekcji szermierczej w Piaście. Początki były trudne, brakowało sprzętu, miejsca do treningu, ale nigdy nie zabrakło zapału trenerów i zawodników. Franz miał wielki dar wyławiania talentów. Pod jego okiem ćwiczyli m.in. Horst Tell, Krzysztof Głowacki, Edelgarda Salbach, Genowefa Kuszmir-Wojtasik i późniejszy mistrz olimpijski Egon Franke. 

Pierwsze sukcesy przyszły szybko. Salbach zdobyła dwa tytuły mistrzyni Polski w kategoriach juniorskich, a w 1956 roku pierwszy w historii Piasta medal za wicemistrzostwo kraju. Zawodnicy z Gliwic regularnie stawali na podium mistrzostw kraju. 

Pod koniec 1953 r. w Gliwicach pojawił się prof. Zbigniew Czajkowski, brązowy medalista w drużynie z mistrzostw świata w Brukseli (1953) i z nim właśnie oraz wspomnianym Franzem związane są również największe sukcesy naszej szermierki, która w wyniku różnych zawirowań, do 1956 roku, była podzielona na dwa kluby – KS Piast (kierował nim Franz) i GKS Gliwice (na czele stał Czajkowski). Rywalizacja silnych ośrodków szermierczych wyszła obu klubom na dobre. A kiedy połączono je w jeden organizm – GKS Piast – nastąpiła złota era gliwickiej szermierki.

Najwybitniejszy szermierz w historii gliwickiej i polskiej szermierki

Pozostaje nim 85-letni, mieszkający we włoskim Turynie, Egon Franke. Jego talent odkrył Franz. Już po czterech latach treningu przyszedł pierwszy sukces – tytuł mistrza Polski juniorów we florecie i występ na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Pod okiem Franza Franke do perfekcji opanował ulubioną przez siebie broń – floret. 

Jesienią 1955 r. został powołany do wojska. Trafił do Legii Warszawa, gdzie szkolony przez Andrzeja Przeździeckiego, sięgnął po tytuł wicemistrza Polski. W 1957 wrócił do Gliwic, a jego trenerem został prof. Czajkowski. W 1960 drużyna florecistów w składzie Czajkowski, Wycisk, Tell, Franke stanęła na najwyższym podium mistrzostw kraju. W tym samym roku Franke pojechał na swoją pierwszą olimpiadę. W Rzymie sklasyfikowano go na miejscach 5-8. Wreszcie w roku 1961, na mistrzostwach świata w Rzymie, z drużyną zdobył brązowy medal. Niecały rok później, w walce finałowej mistrzostw Polski, pokonał Woydę i złoty medal powędrował do Gliwic. Z mistrzostw świata w Buenos Aires przywiózł dwa medale. Pierwszy, brązowy, wywalczony we florecie z drużyną i złoty, zdobyty także z drużyną, ale (o czym niewielu pamięta) w szpadzie. 

Przed mistrzostwami świata w Gdańsku, rozgrywanymi w roku 1963, Franke był typowany na głównego pretendenta do złotego medalu. Mistrzostwa te przeszły do historii światowej szermierki jako jedne z najbardziej dramatycznych. Franke, Ryszard Parulski i Francuz Jean-Claude Magnan walczyli tak równo, że sędziowie proponowali przyznać złoto wszystkim. Ostatecznie wygrał Magnan, przed Parulskim i Franke.

Rok 1964 był czasem największego sportowego sukcesu Piasta. 14 października, w finale igrzysk olimpijskich w Tokio, naprzeciw siebie stanęło dwóch najlepszych florecistów świata: Francuz Magnan i Polak Franke. Wygrał Franke, który kilka dni później, występując w drużynie z Parulskim, Różyckim, Skrudlikiem i Woydą, wywalczył srebro. 

Inni mistrzowie z Piasta

Obok Frankego sukcesy odnosili też inni szermierze Piasta. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych klub sławili Mikołaj Pac Pomarnacki i Bogdan Gonsior. Potem dołączyli Zbigniew Matwiejew i Jacek Bierkowski. Wszyscy to wielokrotni medaliści najważniejszych imprez sportowych rozgrywanych w Polsce i na świecie.

Pac Pomarnacki miał nieprzeciętny talent. Zaledwie rok po tym, jak pierwszy raz do ręki wziął floret, zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów i w nagrodę pojechał na mistrzostwa do Budapesztu. Po dwóch latach treningu walczył już w finale spartakiady seniorów. 

W rok po ukończeniu studiów do Gliwic ściągnął go prof. Czajkowski i to dzięki jego staraniom udało się wyjechać na igrzyska olimpijskie do Tokio. Walczył w drużynie szpadowej, która zajęła piąte miejsce. Był medalistą mistrzostw Polski w szpadzie i florecie. Co ciekawe, nigdy nie stanął na najwyższym stopniu podium. Z szermierką, jako zawodnik, pożegnał się w 1969 r. 

Dwa lata później, już jako trener, poprowadził polską drużynę florecistek i szpadzistów. Tych drugich doprowadził do srebrnego medalu na mistrzostwach świata. Przez długie lata był fechtmistrzem we Włoszech, a spod jego ręki wyszło wielu znakomitych szermierzy. Długo pracował jako trener w Piaście. Mimo sędziwego wieku (ma 87 lat) jeszcze do zeszłego roku szkolił swoich następców w hali przy ul. Warszawskiej.

Prawdziwym rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę występów na igrzyskach olimpijskich, był Gonsior. Najwyższy w historii polskiej szermierki szpadzista (196 cm) karierę zaczynał w AZS Rokitnica. Po ukończeniu akademii medycznej przeniósł się do Piasta. Przygodę z reprezentacją rozpoczął w roku 1957 w Paryżu. Na uniwersjadzie wygrał turniej indywidualny. W 1960 reprezentował Polskę na olimpiadzie w Rzymie. Startował też w drużynie, ale Polacy odpadli jeszcze przed ćwierćfinałami. Potem pojechał na igrzyska do Tokio i indywidualnie zajął piątą lokatę. Podobny wynik osiągnął w drużynie. Następna olimpiada z jego udziałem odbyła się w Meksyku. W eliminacjach wygrał osiem pojedynków i został sklasyfikowany na miejscach 9-12. Drużyna, w której walczył, zdobyła brązowy medal. Polacy w meczu o finał przegrali z Węgrami 5: 9. W spotkaniu o trzecie miejsce pokonali RFN 9: 6. 

W 1972 Gonsior pojechał na czwartą olimpiadę do Monachium, gdzie z drużyną zajął miejsce szóste. Zawodnik trzykrotnie sięgał też po mistrzostwo Polski (1964, 1970, 1973). Był dwukrotnym wicemistrzem kraju w konkurencji indywidualnej (1957, 1972) oraz trzykrotnym wicemistrzem w rywalizacji drużynowej (1968, 1969, 1972). Na mistrzostwach świata w Gdańsku, razem z drużyną, zdobył złoto. W 1966 r., na światowym czempionacie w Moskwie, wywalczył brąz w turnieju indywidualnym, a w 1970 sięgnął po srebrny medal na mistrzostwach świata w Ankarze. Dziś na stałe mieszka w Niemczech, ale często bywa w Gliwicach i odwiedza młodszych kolegów.

Zbigniew Matwiejew karierę sportową zaczynał w Baildonie Katowice. W latach 1969-72 bronił barw Legii Warszawa. W 1972 r. przeniósł się do Piasta. Złoty (1975), srebrny (1973, 1976) i brązowy (1979) medalista mistrzostw Polski w konkurencji indywidualnej i drużynowej (1969). Karierę międzynarodową rozpoczął jako junior, zdobywając brązowy medal mistrzostw świata w Londynie (1968). Największym jego sukcesem było jednak srebro na mistrzostwach w Ankarze (1970), które zdobył wraz z Barburskim, Butkiewiczem, Gonsiorem i Nielabą. W 1976 r. pojechał na igrzyska olimpijskie do Montrealu. Zarówno w turnieju indywidualnym, jak i drużynowym nie odniósł jednak większego sukcesu.
Piast miał również wybitnego szablistę, który dodawał splendoru sekcji szermierczej. Jacek Bierkowski, bo o nim mowa, przygodę z szermierką zaczął, mając 10 lat. Aż do końca kariery był wierny klubowi z Gliwic. Zaczynał pod okiem Piotra Klempy od floretu, a następnie, walcząc w szabli, pozostawał pod opieką Zbigniewa Czajkowskiego i Bohdana Kubickiego. Przez 23 lata sławił Piasta i Polskę na planszach całego świata. Pierwszy medal na mistrzostwach Polski zdobył w 1975 r. (zajął drugie miejsce). Rok później stanął już na najwyższym podium i sukces ten powtórzył w 1977. W 1983 po raz drugi sięgnął po srebro. Trzy razy stawał na podium mistrzostw świata. Srebro wywalczył w turnieju indywidualnym w Budapeszcie (1975), a brązowe medale zdobywał w turniejach drużynowych w Melbourne (1979) i Clermont Ferrand (1981). Poza tym aż ośmiokrotnie walczył w finałach mistrzostw świata. Był także medalistą mistrzostw Europy, zdobywając w konkurencji indywidualnej srebrny medal w Foggi (1981). 

W 1976 pojechał na swoje pierwsze igrzyska do Montrealu. W turnieju indywidualnym zawody ukończył na dziewiątym miejscu. Lepiej powiodło się w drużynowym, gdzie wywalczył szóstą lokatę. Na olimpiadzie w Moskwie, w turnieju indywidualnym, był trzynasty. Niewiele zabrało mu do brązowego medalu w drużynowym. W spotkaniu o trzecie miejsce Polacy ulegli Węgrom 6: 9. 

Karierę zawodniczą zakończył w 1984 r. Pozostał jednak wierny szermierce, zaangażował się w działalność na rzecz sportu. Był członkiem zarządu Polskiego Związku Szermierczego i Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a także członkiem Międzynarodowej Federacji Szermierczej. W 2011 został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski

Pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku zaczęła błyszczeć gwiazda Elżbiety Cymerman (prywatnie żony Egona Frankego). To najwybitniejsza w historii Piasta florecistka, jej talent zauważył i rozwinął prof. Czajkowski. W 1959 r. przyszedł pierwszy sukces – tytuł wicemistrza Polski juniorów. Rok później zdobyła już złoty medal. Konsekwencją dobrych startów na krajowych planszach był wyjazd na mistrzostwa świata juniorów do Paryża, które zakończyła na piątym miejscu. W 1963 roku zdobyła pierwszy tytuł mistrzyni Polski w seniorach. Sukces ten powtórzyła jeszcze siedmiokrotnie (lata 1964-69, 1972). Pierwszy zaś sukces zagraniczny to złoty medal zdobyty na mistrzostwach krajów demokracji ludowej. Na mistrzostwach świata w Montrealu, walcząc w drużynie, zajęła miejsce piąte. 

W 1968 r. pojechała na swoje pierwsze igrzyska do Meksyku. Rok później, na mistrzostwach świata w Hawanie, była czwarta, a w Ankarze zajęła znów piątą lokatę. W 1971 r. wreszcie udało się stanąć na podium mistrzostw świata. W Wiedniu, razem z Balon, Urbańską, Rzymowską i Szeją-Wysoczańską, była autorką pierwszego brązowego medalu polskich florecistek w imprezie tej rangi. 

Nie tylko wyżej wymieni szermierze Piasta odnosili w tym czasie sukcesy. Grażyna Grabara, Zofia Witek, Marian Wycisk, Józef Kruczek, Albin Majewski, Jan Kłapyto, Piotr Kiempa, Włodzimierz Bijak, Krystian Oprządek, Piotr Węgliński i wielu innych – zwyciężali, walczyli w reprezentacyjnych strojach, w ważnych imprezach.

W latach 80. XX wieku Polską zaczęły targać problemy natury polityczno-gospodarczej. Odbiły się one również na sporcie i coraz mocniej zaczęły dotykać Piasta. Klub zmagał się z ogromnymi problemami finansowymi. Nie ominęły one również szermierzy. Ale o tym w następnej części. 

opracował: san 
źródło: piast.gliwice.pl

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj