Za kilka tygodni najstarszy i najbardziej utytułowany gliwicki klub sportowy świętować będzie 75-lecie. 18 czerwca 1945 r. w Perełce przy ul. Zwycięstwa powołano do życia Piasta Gliwice. Dziś o nieco zapomnianej już sekcji tenisa ziemnego.
Niewielu pewnie wie, że w latach 70. ubiegłego wieku Piast był w Polsce tenisową potęgą. Przedstawiciele tej dyscypliny sportu, wywodzący się z gliwickiego klubu, mieli na swoim koncie dziesiątki medali mistrzostw Polski (i nie tylko) w różnych kolorach. Irmina Popławska, Danuta Wieczorek-Szwaj, Janusz Gonsior, Jerzy Sonsalla, Ireneusz Łyżwiński, Wanda Ostrowska, Aleksander Harasym, Dorota Dziekońska, Zenon Rode złotymi zgłoskami zapisali się w panteonie tenisowych mistrzów. Dziś w kontekście tenisa o Gliwicach wciąż jest głośno, choć z nieco innego powodu. Od kilku lat w naszym mieście rozgrywane są mistrzostwa kraju. Perfekcyjnie przygotowane zawody zbierają pozytywne opinie wśród zawodników, sędziów i działaczy Polskiego Związku Tenisowego.

Zaczęło się przy ul. Robotniczej

Pionierami tenisa w Piaście byli Włodzimierz Wojciechowski oraz Irmina i Leonard Popławscy. Już w lipcu 1945 r. rozpoczęli porządkowanie trzech kortów przy ul. Kalidy (dzisiejszej Robotniczej), doprowadzając je do stanu używalności. Potem grono aktywnych działaczy i zawodników powiększyli Tadeusz Kołcz (wicemistrz Polski juniorów z 1938 roku), Tadeusz Zakrzewski oraz Piotr Rachel, z którego nazwiskiem związane były późniejsze przedsięwzięcia sekcji. 

Wspólnie z Leonardem Popławskim stanowili jej kierownictwo, byli doskonałymi organizatorami, jeszcze lepszymi opiekunami młodzieży. Irmina Popławska, a wśród mężczyzn – Kołcz i Wojciechowski należeli od początku do ścisłej krajowej czołówki i byli klasyfikowani na wysokich pozycjach. 

W tamtych czasach najważniejszym jednak sukcesem było oddanie w grudniu 1946 krytego kortu tenisowego, pierwszego w Polsce. W tym samym roku zespół Piasta, w składzie Popławska, Kołcz, Wojciechowski, Zakrzewski i Rachel, awansował do ligi państwowej. 

W latach 1945-1950 nasi reprezentanci, Ryczkówna, Sebrala, Piotrowski, byli w pierwszej dziesiątce najlepszych juniorów w kraju. W 1951 sukcesy święcili juniorzy Wilczek i Dittrich, szybko dołączyli do nich bracia Marcinowie. W 1952 r. we wszystkich finałach mistrzostw Polski w tej kategorii wiekowej zagrali tenisiści Piasta. 

Kryzys

W 1956 r. w sekcji tenisa ziemnego zaczął się kryzys. Do innych klubów odeszli Ryczkówna, Sebrala, Wilczek i bracia Marcinowie. Z powodu kontuzji karierę zakończyła Irmina Popławska. W 1959 sportowy honor uratował Alfred Buchalik, zdobywając wicemistrzostwo Polski w grze podwójnej oraz Krystyna Popławska-Łyżwińska, która wywalczyła złoty medal mistrzostw Polski juniorów.

Na przełomie roku 1960/61 tenis znajdował się w rozsypce. Zanikło szkolenie młodzieży. W końcu kierownictwo objął nowy zarząd. Na jego czele stanął Stefan Kotowicz. Przez kolejne dziewięć lat sekcja rozwijała szkolenie młodzieży, zdobywając szereg medali mistrzostw Śląska i młodzieżowych mistrzostw Polski. Zaowocowało to sukcesami w następnej dekadzie. 

Złota dekada Piasta 

Rok 1970 uznawany jest za początek tłustych lat sekcji tenisa ziemnego. W ligowych zmaganiach o ekstraklasę gliwiczanie tylko raz musieli przełknąć gorycz porażki. Przegrana ta spowodowała, że trzeba było o I ligę walczyć w barażach z SKT Sopot. Przy stanie 3: 3 na korty wyszedł mikst Ostrowska – Sonsalla i sprawił, że gliwiczanie wygrali mecz 4: 3, awansując do grona najlepszych drużyn w Polsce. 

W 1971 z Baildonu Katowice do Piasta przeniosła się Danuta Wieczorek (po mężu Szwaj). W czerwcu tamtego roku rozpoczął się pierwszy turniej o drużynowe mistrzostwo Polski. Nasz zespół reprezentowali: Danuta Wieczorek-Szwaj, Jerzy Sonsalla, Janusz Gąsior, Aleksander Harasym, Wacław Torowski oraz trenerzy Alfred Buchalik i Wacław Trytko. Zawody zakończyły się wielkim tryumfem Piasta, który wygrał wszystkie mecze i jako beniaminek usadowił się na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. Do decydującego starcia, mającego zadecydować o medalach mistrzostw Polski, doszło w Krakowie. Po niezwykle zaciętym meczu Piast musiał uznać wyższość Legii Warszawa (3: 4) i ostatecznie zadowolić się tytułem wicemistrza. Rok później niebiesko-czerwoni powtórnie sięgnęli po tytuł drużynowego wicemistrza kraju.

Przysłowie „do trzech razy sztuka” miało się sprawdzić w roku 1973. W walce o miano najlepszej drużyny od początku liczyły się tylko Piast i Legia. O złotym medalu miały zadecydować zawody odbywające się na kortach gdyńskiej Arki. W decydującym starciu, po niezwykle dramatycznych zmaganiach, nasi pokonali Legię 5: 4 i najcenniejszy w krajowych rozgrywkach puchar powędrował do Gliwic.

W 1974 seniorzy, walcząc w takim samym składzie, jak rok wcześniej, zdobyli kolejny tytuł wicemistrza Polski. Rok później w zespole zaszła jedna zmiana personalna – Jerzego Sonsallę zastąpił Zenon Rode. Wysoką formę wciąż utrzymywała Wieczorek-Szwaj. Zajęła trzecie miejsce w grze podwójnej na mistrzostwach Europy w Wiedniu, zdobyła też trzy tytuły mistrza Polski (w singlu, deblu i mikście). Do tego dorobku doliczyć trzeba halowe mistrzostwo Bułgarii w grze podwójnej oraz trzecie miejsce w grze pojedynczej. 

W kolejnym roku sekcja powiększyła dorobek medalowy dzięki dwóm brązowym krążkom Wandy Ostrowskiej w mistrzostwach Polski i jednym w takim samym kolorze Aleksandra Harasyma. Mistrzostwa, odbywające się w Łodzi, były jednymi z najbardziej udanych dla tenisistów Piasta. Nieczęsto bowiem się zdarza, że trójka reprezentantów jednego klubu zdobywa aż sześć medali. 

W połowie lat 70. w turniejowych kronikach zaczęło pojawiać się nazwisko Doroty Dziekońskiej. Ta wyjątkowo utalentowana młoda zawodniczka błyskawicznie przebiła się do czołówki krajowej i na koniec roku została sklasyfikowana na piątej lokacie w Polsce i drugiej na Śląsku. Tuż przed nią uplasowała się Gabriela Jarosz. W 1976 roku trenerem pierwszego zespołu został Ireneusz Łyżwiński i z marszu poprowadził tenisistów do drugiego w historii drużynowego tytułu mistrza Polski. Ta nowa drużyna była mieszanką rutyny, doświadczenia, młodości i wyjątkowego talentu 15-letniej wówczas Dziekońskiej. Kapitanem wciąż pozostawała Wieczorek-Szwaj, wygrywając wszystkie spotkania ligowe, a indywidualnie zdobywając komplet mistrzowskich medali w kraju i na Śląsku. 

Drugą wielką indywidualnością okazał się Zenon Rode, zdobywca drugiego i trzeciego miejsca w mistrzostwach Polski (sklasyfikowany na piątej pozycji w rankingu Polskiego Związku Tenisowego). Jego dobre wyniki przełożyły się na powołanie do kadry narodowej. Srebrny i brązowy medal krajowego czempionatu wywalczył również Wacław Turkowski.

W 1978 roku zespół Piasta po raz trzeci w historii wygrał rywalizację o miano najlepszej drużyny w kraju (Szwaj, Dziekońska, Jarosz, Harasym, Rode, Turkowski, trener Ireneusz Łyżwiński). 

Koniec niebiesko-czerwonej potęgi 

Na początku lat 80. z sekcji stopniowo zaczęli odchodzić poszczególni zawodnicy. Rok 1986 był ostatnim względnie udanym. Po pierwszych dwóch turniejach pierwszoligowych gliwiczanie mieli na swoim koncie sześć punktów i zajmowali piątą lokatę w tabeli. Wtedy udało się jeszcze utrzymać zespół w tenisowej ekstraklasie. W następnym, 1987 roku nastąpiła już masowa emigracja najlepszych tenisistów. Do Niemiec wyjechała Wieczorek-Szwaj, a do Austrii Ostrowska. Za zachodnią granicę udali się też Dziekońska, Rode, Kala i Pawełczyk. To był koniec tenisowej potęgi Piasta. Sekcja wprawdzie przetrwała do roku 1993, ale sukcesów nie osiągnęła.

Na początku XXI wieku tenis w Piaście uprawiało około 40 zawodniczek i zawodników. Trenowały cztery drużyny młodzieżowe (młodziczki, młodzicy, kadeci i juniorzy), trzy weteranów (+35, +45) oraz dwie grupy dziecięce (8-10 lat). Zajęcia z młodzieżą prowadziło czterech trenerów. Współcześnie nie ma jednak rozgrywek ligowych, jak miało to miejsce w latach 70. i 80. Mistrzostwa Polski odbywają się raz w roku i mają charakter turnieju. Od kilku lat, dzięki gliwickiemu samorządowi oraz Fundacji Wspierania Ratownictwa Górskiego, Sportu oraz Działalności Charytatywnej Radan, nasze miasto gości najlepszych polskich tenisistów. Na kortach przy ul. Kosynierów organizowano też kilka międzynarodowych turniejów i mistrzostw Gliwic amatorów. 

Gdy wydawało się, że sekcja rozkwitnie, nagle, w 2009 roku, przestała istnieć. Klub przestał być bowiem dzierżawcą kortów tenisowych, które przejął MZUK Gliwice. Z powodu braku obiektów zarząd podjął uchwałę o rozwiązaniu sekcji. 

Gwiazdy gliwickiego tenisa

Irmina Popławska. Urodziła się w 1911 r. w Ostrowcu Świętokrzyskim. W latach 1947-51 etatowo zajmowała na listach PZT drugie miejsce. Siedmiokrotnie walczyła w finale indywidualnych mistrzostw Polski, w końcu, w 1948, po zwycięstwie nad Rudawską 2: 0 (6: 4, 6: 3), zdobyła upragniony złoty medal. W 1952 r. wzbogaciła się o jeszcze jeden tytuł mistrzowski w grze podwójnej. Zmarła w 2008. 

Danuta Wieczorek-Szwaj. Pierwsza rakieta Piasta. Urodziła się 1949 w Pszczynie. Jej dorobek to cztery brązowe medale mistrzostw Europy, jeden brązowy medal międzynarodowych mistrzostw juniorów w Wimbledonie, 39 tytułów mistrzyni Polski, w tym 11 zdobytych w grze pojedynczej, 16 tytułów wicemistrzyni kraju, w tym dziewięć w grze pojedynczej. Ponadto dziewięciokrotnie była międzynarodową mistrzynią Polski i ośmiokrotnie wicemistrzynią. Zdobyła międzynarodowe mistrzostwo Kuby, Bułgarii i Węgier. Występowała niemal na wszystkich europejskich kortach tenisowych, w tym tak prestiżowych jak Wimbledon czy Rolland Garros. Przez 20 lat, nieprzerwanie, była reprezentantką Polski i członkinią kadry narodowej, 

Wanda Ostrowska. Do jej największych sukcesów zalicza się halowe mistrzostwo Polski, wywalczone w 1969 roku w Stalowej Woli, mistrzostwo kraju w deblu, a także cztery tytuły wicemistrzowskie (1962, 1972, 1973, 1974 r.) w grze podwójnej podczas otwartych mistrzostw kraju. 

Dorota Dziekońska. Urodziła się w 1962. Zdobywała tytuły mistrzyni Polski juniorek, a po przejściu do kategorii seniorskiej została trzykrotnie mistrzynią kraju w deblu (1980, 1983, 1984 r.), międzynarodową mistrzynią Polski w deblu (1983), kilkakrotnie finalistką mistrzostw kraju i międzynarodowych mistrzostw Polski w singlu. Największy sukces odniosła na mistrzostwach w Sopocie w 1984, sięgając po tytuły mistrzowskie we wszystkich trzech konkurencjach: grze pojedynczej, podwójnej i mieszanej. Od połowy lat 80. grała głównie we Włoszech i Niemczech. Wyszła za mąż za Piotra Pawełczyka, również tenisistę, zawodnika Piasta Gliwice. W grudniu 1990 r. oboje zginęli w wypadku samochodowym. Pamięć małżeństwa tenisistów uczczono turniejem – Memoriałem Doroty Dziekońskiej i Piotra Pawełczyka, rozgrywanym w Gliwicach. 

Źródło: piast. gliwice. pl
opracował: san

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj