Policja chwali czujność mieszkańców kamienicy przy ul. Rydygiera w Gliwicach oraz odwagę swojego dzielnicowego. Mieszkańcy niezwłocznie powiadomili służby o pożarze, policjant wyważył drzwi mieszkania, by ratować lokatorów. 
Dzielnicowy z rejonu Rydygiera znajdował się właśnie w terenie, gdy przez policyjne radio usłyszał komunikat o pożarze mieszkania. Pobiegł na miejsce i zauważył kłęby dymu, wydobywające się z jednej z kamienic. 

Ponieważ dzielnicowy wiedział, że palące się mieszkanie zamieszkuje małżeństwo z czwórką dzieci, postanowił wejść do środka. Wyważył drzwi, a w tym czasie jeden z sąsiadów, na jego prośbę, wyłączał główny licznik gazu oraz prądu w budynku. W tym czasie na pomoc jechała już straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz gazowe. 

- Na szczęście okazało się, że lokatorów nie było w domu, nikomu więc nic się nie stało. Rodzina przebywała akurat na ogródkach działkowych - mówi nadkom. Marek Słomski, oficer prasowy. - Na pochwałę zasługuje jednak zachowanie sąsiadów, którzy wezwali pomoc, a także dzielnicowego, bo nie wahał się, by wejść do mieszkania i ratować domowników. 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj