Pod takim hasłem w poniedziałkowe popołudnie odbyło się spotkanie mieszkańców z posłem Borysem Budką, przewodniczącym koła parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Zgodnie z intencją, podejmowane były zarówno tematy lokalne, jak i te dotyczące polityki ogólnokrajowej, a także zbliżających się wyborów.

Na wstępie Borys Budka podkreślił wagę, jaką PO przywiązuje do startu w wyborach na wspólnej liście z koalicjantami. Jedność opozycji jest, jego zdaniem, kluczem do pokonania Prawa i Sprawiedliwości. Zadeklarował także, że jeśli PO wygra wybory, z pełną determinację rozliczy członków Prawa i Sprawiedliwości.

Spotkanie odbyło się w dość niezwykłym momencie, bowiem w Katowicach rozstrzygały się właśnie losy Sejmiku Wojewódzkiego. Jak wiadomo, ostatecznie marszałek Jakub Chełstowski wraz z trzema innymi członkami zarządu zrezygnował z członkostwa w PiS i przeszedł do nowego koła Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”, będącego w opozycji do Prawa i Sprawiedliwości, co jest równoznaczne z uzyskaniem większości tej ostatniej partii w Sejmiku Wojewódzkim. Borys Budka nie krył pewnego zdenerwowania i ekscytacji tym wydarzeniem, podkreślał jednak, że najważniejszy dla niego jest kontakt z lokalną społecznością.

To był zresztą jeden z zarzutów, jakie Platformie Obywatelskiej stawiali uczestnicy spotkania – brak obecności w życiu lokalnych społeczności, słaba komunikacja z wyborcami i małe zaangażowanie w sprawy istotne z punktu widzenia każdego mieszkańca Gliwic. Poseł przyznał im rację i zadeklarował zmianę tej polityki. Zaapelował też o większą aktywność samych mieszkańców, zachęcając do kontaktu z politykami i radnymi lokalnych struktur.

- My mamy swoje koło Platformy Obywatelskiej, koło Aktywni. To są ludzie, którzy ledwo co nabyli prawa wyborcze i ci, którzy sympatyzują nie mając tych praw wyborczych. Jeśli ktoś tylko chce działać, nie musi się zapisywać, ale może współpracować. Działajmy razem – apelował poseł Budka.

Nie obyło się bez krytyki niektórych decyzji prezydenta Gliwic, w tym tych wzbudzających w ostatnim czasie najwięcej kontrowersji, a zatem podnoszenia cen żłobków i konfliktu z mieszkańcami w sprawie Wilczych Dołów. Jednym z widocznych celów posła było odcięcie się od obecnych władz miasta, często niesłusznie kojarzonych właśnie z Platformą Obywatelską.
Zgodnie ze słowami Borysa Budki, na listach wyborczych do samorządów znajdą się nie tyle przedstawiciele partii, co lokalni aktywiści, którzy już teraz są wybierani, a którzy wiedzą, „czym miasto oddycha”.

- Samorządy to nie egzekutywa partyjna, tylko ludzie – podkreślał Borys Budka.
Poniedziałkowe spotkanie z lokalną społecznością było pierwszym z cyklu. Kolejne mają się odbywać co miesiąc.

aku

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj