Miasto planuje przetarg na sprzedaż nieruchomości po popularnym "Okrąglaku". Zdewastowany budyneczek znajduje się w granicach placu Grunwaldzkiego. - To centralny punkt dzielnicy o wyjątkowej wartości przyrodniczej, rekreacyjnej i historycznej. Naszym zdaniem miasto nie powinno wyzbywać się strategicznych obszarów i tracić nad nimi kontroli - mówią dzielnicowi radni, którzy wystąpili do miasta z wnioskiem o wstrzymanie przetargu.
Radni są przekonani, że najlepszym sposobem zagospodarowania terenu jest powrót do jego historycznej funkcji. - Pawilon z niewielką gastronomią, przestrzeniami dla rekreacji oraz lokalnej aktywności jest w naszym przekonaniu najwłaściwszą funkcją. Uważamy, że niewielkim nakładem ze środków miejskich lub GBO można zbudować właśnie taki obiekt. Taki sposób zagospodarowania będzie w zgodzie z oczekiwaniami mieszkańców, a jednocześnie wzbogaci miasto o wyjątkową przestrzeń - czytamy na profilu FB rady.
Teren wokół parku Grunwaldzkiego to dzieło radcy budowlanego Carla Schabika i jego
współpracowników. W latach 1922 – 1936 w okolicach rozlokowało się
osiedle domków jednorodzinnych towarzystwa GAGFAH, zaś w 1927 roku
wybudowano kościół pw. św. Antoniego. Razem z wieżą ciśnień były nie tylko
landmarkami Gliwic, ale też istotnymi elementami koncepcji
miasta-ogrodu, wprowadzanej skrupulatnie w życie przez Schabika.
Świadczy o tym rekreacyjna funkcja terenów z dużą ilością zieleni, jak i
wybudowane nieopodal korty Gliwickiego Klubu Tenisowego Gelb – Weis
(działające jeszcze w okresie powojennym).
Radni dzielnicowi liczą na świadomą postawę miasta tym bardziej że przetargu jeszcze nie ogłoszono.
(ml)
Komentarze (0) Skomentuj