Nowy, lekki wóz bojowy trafi do jednostki OSP Szczygłowice. To inicjatywa mieszkańców, którzy postanowili pomóc strażakom – ochotnikom i skutecznie zagłosowali w projekcie, który do 1 grudnia zostanie zrealizowany.

Choć o nowych, bądź przekazywanych wozach, które otrzymują wybrane jednostki z powiatu gliwickiego, piszemy dość często, to sytuacja ze Szczygłowic jest zupełnie inna. Do pozyskania nowego wozu przyczynili się mieszkańcy na czele z wnioskodawcą - Piotrem Rybą. Widząc ciężką pracę strażaków, którzy do akcji wyruszali z ponad 40 – letnim wysłużony wozem, postanowili złożyć projekt w knurowskim Budżecie Obywatelskim. - To chyba jedna z nielicznych jednostek w Polsce, która pozyskuje dzięki głosowaniu w Budżecie Obywatelskim samochód strażacki. To miasto powinno zadbać o wóz, jednak mieszkańcy wzięli sprawę w swoje ręce i postarali się razem z nami, by nowy samochód mógł się pojawić w garażu, a jednostka jeszcze bardziej się rozwijała – wspomina Dariusz Poloczek, naczelnik OSP Szczygłowice.

 

40 lat minęło

Mercedes 608 z 1982 roku to samochód, który obecnie stoi w garażu szczygłowickiej remizy. Wóz jednostka pozyskała w 2019 roku, kiedy to została reaktywowana. Choć strażacy wyjeżdżali do akcji, to po cichu marzyli o nowym wozie. W 2022 roku pojawiła się szansa, by o samochodzie mówić głośniej, za sprawą obywateli Knurowa, którzy zdecydowali o przystąpieniu do Budżetu Obywatelskiego. To właśnie tam został przegłosowany zakup nowego wozu, który już niedługo pojawi się w remizie.

 

Głosowanie – czas na działanie

Umowy spisane, a nowy strażacki nabytek zamówiony. Naczelnik jednostki wraz z druhami oczekuje jedynie telefonu, by otrzymać informację o przyjęciu nowych czterech kółek. Będzie to samochód lekki, marki Iveco Daily. Koszt opiewa na kwotę 610 080 złotych. Ostateczny termin realizacji to 1 grudnia, choć na niewielkie opóźnienie naczelnik Poloczek również przymknie oko – Samochód powinien być w jednostce na początku grudnia, choć jeżeli będzie pięć dni opóźnienia, to też się nie pogniewamy. Wówczas będzie to dla nas bardzo duży prezent na Mikołaja od naszych mieszkańców, którzy stanęli za nami murem i ten samochód po prostu dzięki nim pozyskaliśmy - mówi.

 

Choć ciasno, to ciągle się rozwijają

Obecnym, a zarazem jedynym ograniczeniem dla ochotników jest garaż, a dokładniej niska brama. Brak możliwości przerobienia bramy wyjazdowej uniemożliwiają szkody górnicze, przez co jedyną opcją był zakup lekkiego wozu, a nie chociażby średniej wielkości auta. Dzięki nowemu nabytkowi druhowie szybciej dotrą na miejsce zdarzenia, zaś nowoczesny sprzęt sprawi, że ich pomoc będzie na najwyższym poziomie. Pomoc dotarła do strażaków także od jednej z fundacji, która ufundowała 12 nowych kompletów ubrań pożarniczych.

 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj